Skandal w MON: szef Narodowego Centrum Kryptologii od roku bez dostępu do informacji niejawnych

Mikołajewski został dyrektorem Narodowego Centrum Kryptologii 31 grudnia 2016 r. Zastąpił na tym stanowisku pułkownika Jacka Rychlicę. Dziennikarze "Faktu" dotarli do dokumentu z 4 stycznia br., w którym szef MON Antoni Macierewicz udzielił Mikołajewskiemu osobistej rękojmi. To jednak nie pomogło. Według "Faktu" przez kolejne miesiące co najmniej dwóch oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego odmówiło nowemu szefowi NCK poświadczenia bezpieczeństwa, które jest wymagane, by mieć dostęp do tajnych informacji.

- W NCK bez poświadczenia to może pracować chyba wyłącznie na recepcji - powiedział "Faktowi" polityk PiS.

Kiedy służby odmawiają udzielenia poświadczenia bezpieczeństwa? Rozmówcy "Faktu" wskazują zaledwie kilka powodów, dla których można to zrobić: to m.in. problemy psychiczne, choroba alkoholowa, uzależnienie od narkotyków oraz podejrzane kontakty z osobami mogącymi pracować dla obcych służb.

Kim jest Mikołajewski? MON powołując go na szefa NCK nie podał żadnych informacji na jego temat. Nie wiadomo ile ma lat, jakie ma kwalifikacje do pełnienia tej ważnej funkcji, co robił ostatnio. Według "Faktu" Mikołajewski jest informatykiem, ma doktorat z matematyki. Przez wiele lat miał studiować w Monachium na Uniwersytecie Ludwika Maksymiliana. Potem miał pracować dla norweskiej firmy informatycznej. Po powrocie do Polski związał się z Wyższą Szkołą Biznesu w Nowym Sączu, na której wykładał w roku akademickim 2008/2009.

Co robił przez ostatnie sześć lat? Nie wiadomo. MON nie odpowiedział "Faktowi" ani na pytania dotyczące życiorysu Mikołajewskiego, ani te związane z odmową przyznania mu poświadczenia bezpieczeństwa.

Narodowe Centrum Kryptologii podlega Ministerstwu Obrony Narodowej. Zajmuje się badaniami i wdrażaniem rozwiązań kryptograficznych na potrzeby polskiej administracji publicznej i wojska. NCK zostało utworzone decyzją ministra obrony narodowej w kwietniu 2013.

Oprac.: Violetta Baran