Skandal w gimnazjum w Bolszewie. Dyrektor z ukrycia fotografował uczennice
Dyrektor gimnazjum z ukrycia fotografował nogi intymne części ciała uczennic. Sprawą zajęła się prokuratura, a szef szkoły w Bolszewie, po rozmowie z wójtem gminy Wejherowo (woj. pomorskie), złożył rezygnację.
Jak powiedziała anonimowo reporterowi Radia Gdańsk jedna z uczennic III klasy, dyrektor wzywał dziewczyny do swojego gabinetu. Zazwyczaj te, które miały na sobie krótkie spódniczki lub obcisłe spodnie. Następnie na przykład kazał się odwrócić i sięgać po segregator z regału lub podnieść coś z podłogi. W tym czasie, bez ich wiedzy, robił zdjęcia telefonem komórkowym.
Wójt gminy Wejherowo Henryk Skwarło, któremu podlega gimnazjum nie widział zdjęć, ale wie co na nich było. - Były to zdjęcia robione dziewczynom, nakierowane na nogi i intymne części ciała. Mogło to dotyczyć w sumie kilkunastu uczennic - wyjaśnia wójt.
Dyrektor najpierw został zawieszony, a potem złożył rezygnację, która została przyjęta. W szkole niechętnie mówi się o wyczynach byłego już szefa. - Nie wypowiadam się na ten temat. Sprawa jest w toku, została przekazana do prokuratury. Odmawiam odpowiedzi na pytanie, czy było to tutaj, w tym gabinecie. Moim zadaniem jest przywrócić w szkole spokój - mówi pełniąca obowiązki dyrektora Katarzyna Paczoska.
Oprócz prokuratury, sprawą zajęło się także Kuratorium Oświaty w Gdańsku.