Skandal w Częstochowie. Ratownik medyczny usłyszał ciężkie zarzuty
Ratownik medyczny z Częstochowy usłyszał pięć zarzutów. Jest podejrzany o molestowanie dwóch koleżanek i próbę molestowania jednej z pacjentek.
Jak informuje "Dziennik Zachodni", sprawę zgłosiły dwie koleżanki podejrzanego. O jego zachowaniu powiadomiły zespół ds. mobingu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce, gdzie pracują.
Władze szpitala zgłosiły sprawę do prokuratur w Częstochowie.
Ratownik miał molestować swoje dwie koleżanki i próbować molestować jedną z pacjentek. Nie przyznał się do winy.
Wśród zarzutów jest m.in. doprowadzenie do innych czynności seksualnych koleżanek, ich uporczywe nękanie, a także kierowanie wobec nich gróźb karalnych. Jak wyjaśnił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, mężczyzna miał wykorzystać fakt, że były pod wpływem alkoholu.
Ratownik został zawieszony. Ma dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Sąd nie przychylił się do wniosku o tymczasowy areszt dla podejrzanego.