Skandal na granicy z Białorusią. Nowe informacje z policji

Podlaska policja nadal poszukuje osoby, która znieważyła i naruszyła nietykalność żołnierza w połowie lipca na granicy polsko-białoruskiej w Wyczółkach. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mundurowi wiedzą, kim jest ta osoba, ale mieszka za granicą i zdążyła wyjechać z Polski.

Następnego dnia po incydencie w Wyczółkach rano pod bramą posesji zjawił się inny patrol, który starał się wyjaśnić zaistniałą sytuacjęNastępnego dnia po incydencie w Wyczółkach rano pod bramą posesji zjawił się inny patrol, który starał się wyjaśnić zaistniałą sytuację
Źródło zdjęć: © East News | Adam Kardasz
Sylwester Ruszkiewicz

- Osoba podejrzewana o popełnienie przestępstwa jeszcze nie została zatrzymana. Trwają nadal ustalenia kolejnych osób, które popełniły wykroczenia. Z racji tego, że nie są to mieszkańcy Podlasia, policjanci wysłali wnioski o pomoc prawną do innych jednostek policji na terenie całego kraju – mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że osoba podejrzana o znieważenie i naruszenie nietykalności żołnierza nie była obywatelem Polski, mieszkała za granicą i zdążyła opuścić nasz kraj. Policjanci wiedzą, kim jest ta osoba i będą podejmować czynności, by móc postawić jej zarzuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Napięta sytuacja na granicy. Czy żołnierze powinni móc strzelać? W Białymstoku o aferze

Pluli i oblali piwem

Przypomnijmy, chodzi o zdarzenie z połowy lipca we wsi Wyczółki w gminie Nurzec-Stacja. Na nagraniach, które pojawiły się w internecie, widać jak grupa ok. 20 młodych osób idzie środkiem drogi, słychać, jak kierują wulgarne hasła i gesty w stronę żołnierzy. Jeden z żołnierzy miał zostać opluty i oblany piwem przez jedną z uczestniczek zgromadzenia.

Do tej pory policja nałożyła 15 mandatów na uczestników zajścia, m.in. za zakłócanie porządku, tamowanie ruchu, czy zorganizowanie imprezy powodującej utrudnienia w ruchu bez zezwolenia. Mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych ukarano również mężczyznę z Wrocławia, którego auto zaparkowane było na drodze w Wyczółkach.

Wśród osób, które dostały mandaty m.in. za zakłócanie porządku i tamowanie ruchu, to obywatele m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Nowej Zelandii czy Chorwacji. Dwie z nich usłyszały też zarzuty m.in. organizowania imprezy powodującej utrudnienia w ruchu bez zezwolenia. Dwoje obcokrajowców odmówiło przyjęcia mandatów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Frontex będzie chronił polską granicę? "Rozważamy tę sprawę"

W ostatnich dniach ukazał się w internecie kolejny filmik, na którym widać obecność patrolu policji przed posesją, gdzie przebywali uczestnicy opisywanego incydentu. Jedna z zagranicznych uczestniczek zajścia zarzuciła wówczas funkcjonariuszom rasizm.

- Jestem Brytyjką. Czy chodzi o kolor mojej skóry? Czy jesteś rasistą? Jestem z Wielkiej Brytanii. To jest rasizm. Przepraszam, że nie jestem biała - słyszymy w trakcie nagrania.

W odpowiedzi zza kamery pada: - To nie ma nic wspólnego z rasizmem. Co za bezczelność. Chodzi o to, że obrażacie naszych żołnierzy.

Do sytuacji odniósł się rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa. – Najwyraźniej osoby, które przyjeżdżają do Polski, nie wiedzą, jakie prawo obowiązuje w naszym kraju. Zarzucanie komuś rasizmu podczas wykonywania przez funkcjonariuszy zwyczajowych czynności było robione pod publiczkę. Przyjazd policjantów był od początku nagrywany. Funkcjonariusze wykonywali swoją pracę z godnością i poszanowaniem przebywających tam osób. Podkreślę, że to nie policjanci złamali prawo, a uczestnicy tego incydentu – mówi WP rzecznik KWP w Białymstoku Tomasz Krupa.

Na incydent w Wyczółkach zareagowało ministerstwo obrony narodowej i MSWiA.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że nie ma zgody na znieważanie, na opluwanie polskich żołnierzy.

- To jest wstyd i hańba dla tych, którzy to robią (...). Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Ani młody wiek nie jest usprawiedliwieniem, ani zabawa, ani żaden alkohol nie jest tutaj środkiem łagodzącym czy usprawiedliwiającym – mówił Kosiniak-Kamysz.

W podobnym tonie wypowiadał się szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

- Nie pozwolimy na takie zachowania. To dotyczy żołnierzy blisko granicy, czy ludzi gdziekolwiek w Polsce, tzn. jeśli ktoś zostanie przez taką grupę zaatakowany, tak naprawdę bez powodu, bo to było niczym niesprowokowane, może spodziewać się działania policji, ochrony policji i ukarania winnych – mówił w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"