Skąd się wzięły wszystkie rośliny?
Przypadkowe spotkanie sprzed około 1,9 mld lat dało początek niemal wszystkim organizmom żywym na naszej planecie - czytamy w dzienniku "Polska".
- Organizm przypominający amebę wchłonął bakterię, która rozwinęła zdolność do wykorzystywania promieni słonecznych, by rozbijać cząsteczki wody i uwalniać tlen - twierdzi Paul Falkowski, profesor biochemii i biofizyki z Rutgers University w New Jersey. Prawdopodobnie bakteria ta miała pełnić rolę pokarmu. Jednak zamiast zostać ofiarą, stała się częścią organizmu swego napastnika, a zarazem praprzodkiem wszystkich drzew, roślin kwitnących i wodorostów. Dzięki tamtemu spotkaniu życie na Ziemi mogło rozwinąć się z bakteryjnej mazi w wyszukane formy, jakie obserwujemy dziś wokół nas.
- Pojedyncze zdarzenie wpłynęło na przebieg ewolucji - mówi prof. Falkowski. - Potomkowie tego maleńkiego organizmu zmienili atmosferę Ziemi, wypełniając ją tlenem niezbędnym dla ewolucji zwierząt, a także ludzi. Dotychczas sądzono, że podobne organizmy wielokrotnie pojawiały się we wczesnych latach życia na Ziemi. Jednak o unikalnym charakterze tamtego zdarzenia świadczą badania nad chloroplastami - organellami w komórkach roślin, wykorzystującymi energię słoneczną do produkcji substancji odżywczych i tlenu. Analizy te pokazują, że geny w chloroplastach, a także białka, jakie one wytwarzają, są tak podobne u wszystkich roślin - od maleńkich glonów po potężne dęby - że muszą pochodzić bezpośrednio od tej samej komórki.
- To zadziwiające, że jedno przypadkowe spotkanie dwóch niewielkich komórek przed milionami lat mogło mieć tak olbrzymie konsekwencje - podkreśla Falkowski, który w przyszłym miesiącu przedstawi wyniki swych ostatnich badań na zjeździe Amerykańskiego Związku Geofizycznego.