Siwiec w Kijowie: nie ma chęci kompromisu
Na Ukrainie nie ma w tej chwili pragnienia osiągnięcia kompromisu; obie strony konfliktu są zdeterminowane, by postawić na swoim - oświadczył w Kijowie wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec. Chęci do kompromisu nie widzę. Nie ma także planu wyjścia z
kryzysu - powiedział Siwiec.
11.04.2007 | aktual.: 11.04.2007 18:51
Podkreślił, że kluczową sprawą dla rozwiązania sporów wokół dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu powinna być decyzja Sądu Konstytucyjnego. Ten jednak we wtorek przełożył planowane na środę rozpatrywanie wniosku deputowanych koalicji w sprawie zgodności dekretu prezydenta z konstytucją na następny tydzień.
Na pytanie, jak długo jeszcze - jego zdaniem - na Ukrainie będą trwać spory polityczne i demonstracje, Siwiec nie potrafił odpowiedzieć.
Im krócej, tym lepiej. Ten konflikt ma swoją dynamikę, mijają kolejne terminy, a czas mija - powiedział.
Wiceprzewodniczący PE podkreślił, że sytuacja na Ukrainie jest uważnie obserwowana przez Unię Europejską. Na razie czekamy na rozwiązanie wewnętrzne. Ukraina jest dla nas bardzo ważnym partnerem - podkreślił.
Siwiec poinformował, że o sytuacji na Ukrainie rozmawiał w Kijowie z przewodniczącym rozwiązanego przez Juszczenkę parlamentu Ołeksandrem Morozem, szefową bloku politycznego jej własnego imienia Julią Tymoszenko i parlamentarzystami wszystkich partii obecnych w Radzie Najwyższej Ukrainy.
Kryzys polityczny na Ukrainie wybuchł na początku kwietnia, kiedy prezydent Juszczenko rozwiązał swym dekretem parlament i ogłosił nowe wybory. Koalicja Partii Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza, socjalistów i komunistów nie uznała dekretu. Zgodnie z decyzją prezydenta przedterminowe wybory mają się odbyć 27 maja.
Jarosław Junko