Siwiec przesłuchany w sprawie LFO
Były szef BBN Marek Siwiec został przesłuchany przez
tarnobrzeską prokuraturę prowadzącą śledztwo w sprawie afery
związanej z Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu -
dowiedziało się "Życie Warszawy".
19.06.2006 | aktual.: 19.06.2006 06:20
Według informacji "ŻW", tarnobrzeskich prokuratorów interesowały związki byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego z Włodzimierzem Wapińskim, prywatnie bliskim przyjacielem Siwca. Przede wszystkim szukali odpowiedzi na pytanie, czy Siwiec lobbował u prezydenta Kwaśniewskiego i w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza na rzecz LFO, w którym udziały miał Wapiński.
Polityk pośrednio jest już zamieszany w aferę LFO. Rzeszowska prokuratura bada sprawę użyczenia przez Wapińskiego luksusowego samochodu Siwcowi. W lutym 1997 r. szef BBN dostał nieodpłatnie w użytkowanie terenowe mitsubishi pajero. Sprawa wyszła na jaw, gdy samochód skradziono. Na wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobtry wszczęto śledztwo, które ma sprawdzić, czy auto mogło być elementem rewanżu za lobbowanie na rzecz LFO.
W sprawie LFO zarzuty postawiono już Wapińskiemu i Wiesławowi Kaczmarkowi. Temu ostatniemu prokuratura postawiła zarzut, że będąc ministrem gospodarki w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza, wydał nierzetelną opinię, która zdecydowała o przyznaniu spółce LFO poręczenia Skarbu Państwa. Co ciekawe, rząd udzielił poparcia inwestycji, mimo negatywnych opinii komisji rządowych.(PAP)