Siódma zmiana polskiego kontyngentu w Iraku
Siódma zmiana Polskiego Kontyngentu
Wojskowego w Iraku rozpoczęła swą półroczną służbę.
Głównym zadaniem około 900 żołnierzy jest kontynuacja szkolenia
sił irackich.
18.07.2006 | aktual.: 18.07.2006 10:41
W palącym słońcu na placu apelowym bazy Echo w Diwanii, dowództwo nad Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe przejął z rąk gen. Edwarda Gruszki gen. Bronisław Kwiatkowski. Tym samym szósta zmiana polskiego kontyngentu w Iraku formalnie dobiegła końca.
Proces wymiany żołnierzy już się rozpoczął i potrwa jeszcze mniej więcej do końca miesiąca. Siły 12. Dywizji Zmechanizowanej zastąpią żołnierze 16. Dywizji. Stały element polskiego kontyngentu to komandosi z 25. Brygady kawalerii Powietrznej, 1. Pułku Specjalnego z Lublińca, grupa ds. współpracy cywilno-wojskowej (CIMIC) oraz żandarmeria wojskowa i logistycy.
Wykonaliście tu wspaniałą pracę. Szkolona przez was 8. Dywizja Armii Irackiej jest najlepszą dywizją w całym kraju - mówił na uroczystości dowódca wielonarodowego korpusu wojsk koalicyjnych w Iraku amerykański generał Peter Chiarelli.
Szkolenie i doradzanie siłom irackim było i pozostanie priorytetem polskiego kontyngentu. Dwie prowincje "polskiej" strefy w Iraku - Diwanija i Wasit - były pierwszymi w całym kraju, w których odpowiedzialność za bezpieczeństwo przekazano siłom irackim.
Według ocen wojskowych, siły te - armia, policja i straż graniczna oraz służby specjalne - potrzebują jednak jeszcze wsparcia i doradztwa ze strony wojsk koalicyjnych. Mimo to - jak powiedział dziennikarzom gen. Gruszka - z końcem lata lub jesienią 8. Dywizja Armii Irackiej stanie się pierwszą w całym kraju, która zostanie oddana pod komendę irackiego dowództwa wojsk lądowych - dotychczas bowiem wszystkie siły irackie w rzeczywistością pozostają pod nadzorem wojsk koalicji.
Gen. Kwiatkowski w rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że najważniejsze będzie dla niego utrzymanie jako priorytetu wysokiego poziomu szkolenia irackich sił, ale także bezpieczeństwa w bazach wojskowych.
Nie jest tajemnicą, że Irak stoi przed możliwą wojną domową na tle polityczno-religijnym, a my jesteśmy tu po to, by utrzymać wysoki poziom bezpieczeństwa - mówił gen. Gruszka przypominając zarazem, że poziom bezpieczeństwa w "polskich" prowincjach jest względnie wysoki.
Wojciech Tumidalski