Siódma nagana dla Leppera
Kolejną, już siódmą w tej kadencji naganą
ukarała szefa Samoobrony Andrzeja Leppera sejmowa Komisja
Etyki Poselskiej. Tym razem za to, że obraził przewodniczącego
klubu Platformy Obywatelskiej Jana Rokitę.
08.09.2004 15:50
14 maja podczas pierwszej debaty nad expose premiera Marka Belki Lepper powiedział, iż posiada dokument wskazujący na powiązania biznesowe szefa klubu PO z Grzegorzem Wieczerzakiem.
Jak powiedział szef komisji Sławomir Rybicki (PO), komisja kilka razy odkładała rozstrzygnięcie w sprawie Leppera, czekając na to, aż szef Samoobrony pojawi się na posiedzeniu i złoży wyjaśnienia. Bezskutecznie. Gdy w środę Lepper znowu nie przyszedł, komisja podjęła decyzję pod jego nieobecność. To było czwarte posiedzenie, na którym komisja o tym debatowała - dodał Rybicki.
Rokita, który wystąpił o ukaranie Leppera, zwrócił się do marszałka Sejmu i ministra sprawiedliwości z prośbą o niezwłoczne wyjaśnienie sprawy i - jak poinformował komisję etyki - prokurator generalny odpowiedział mu, że z ustaleń śledztwa dotyczącego Wieczerzaka oraz z wyjaśnień podejrzanego nie wynika, aby jego i Rokitę łączyły "jakiekolwiek związki przestępcze".
Pytany, dlaczego kilkakrotnie nie przyszedł na posiedzenie komisji, by złożyć wyjaśnienia, Lepper powiedział, że nigdy nie przyjdzie. Komisja w ogóle nie słucha tego, co ja mówię. Oni mają z góry ustalone: Leppera trzeba ukarać. W ogóle nie słuchają. I niech karają jeszcze sto razy - dodał.
Także w środę komisja ukarała upomnieniem posła-detektywa Krzysztofa Rutkowskiego (niezrz.) za wykorzystywanie paszportu dyplomatycznego do celów nie związanych z działalnością parlamentarną. Chodzi o incydent, który miał miejsce w lipcu w Sztokholmie. Poseł i dziewięciu jego pracowników zostało tam zatrzymanych podczas akcji, którą podjęli przeciw grupie szantażującej polskiego biznesmena. Rutkowski został zwolniony po wyjaśnieniach. Miał przy sobie paszport dyplomatyczny, który może być wykorzystywany wyłącznie do celów związanych z wykonywaniem mandatu posła.