Może być prezydentem Rumunii. Odpowiedział na wpis Tuska o Nawrockim
George Simion, lider prawicowej, rumuńskiej partii AUR, a jednocześnie zwycięzca I tury wyborów prezydenckich w tym kraju, skomentował wpis Donalda Tuska. Wcześniej premier, odnosząc się do wspólnego wystąpienia Simiona i Nawrockiego, ocenił, że "Rosja się cieszy" z takiego sojuszu. Teraz rumuński polityk odbija piłeczkę i publikuje zdjęcie Tuska i Putina ze Smoleńska.
Co musisz wiedzieć?
- George Simion, lider rumuńskiej partii AUR, zareagował na komentarz Donalda Tuska, publikując zdjęcie polskiego premiera z Władimirem Putinem, zrobione w Smoleńsku.
- Donald Tusk skrytykował wspólne wystąpienie Simiona i Karola Nawrockiego, sugerując, że "Rosja się cieszy" z ich współpracy.
- Simion oskarżył Tuska o hipokryzję, nazywając go "człowiekiem Putina w Polsce".
"Na tym zdjęciu jest człowiek Putina w Polsce. Cała Europa to wie. Nikt już nie wierzy twoim kłamstwom i hipokryzji, Donaldzie!" - napisał we wtorek wieczorem George Simion w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie emocje po debacie. Zapytaliśmy o Nawrockiego i TVP
Zamieścił też zdjęcie Donalda Tuska i Władimira Putina, zrobione w Smoleńsku.
Był to komentarz do wcześniejszego wpisu zamieszczonego przez premiera Donalda Tuska.
Nawrocki z poparciem z zagranicy. Tusk od razu skomentował
Tusk skomentował wtorkowy wiec Karola Nawrockiego w Zabrzu. Kandydat wspierany przez PiS pojawił się wraz z Georgem Simionem, liderem radykalnie prawicowej, rumuńskiej partii AUR. Rumuński polityk poparł kandydaturę Nawrockiego.
"Rosja się cieszy. Nawrocki i jego prorosyjski rumuński odpowiednik George Simion na jednej scenie pięć dni przed wyborami prezydenckimi w Polsce i Rumunii. Wszystko jasne" - napisał wówczas w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
Wieczorem premier zamieścił jeszcze jeden wpis.
"Prezydent Trzaskowski w Krakowie. W dobrym towarzystwie. Zdecydowanie lepszym niż polityczni i zawodowi koledzy Nawrockiego" - napisał Tusk.
I załączył zdjęcie z wiecu kandydata KO na Rynku Głównym w Krakowie.
Źródło: WP/X