Siły specjalne odbiły zakładników w hotelu w Mali
Malijskie siły specjalne, wspierane przez francuskich żołnierzy, odbiły z rąk islamistów zakładników przetrzymywanych w hotelu "Byblos" w Sevare w Mali. Łącznie zginęło 13 osób, w tym część napastników.
08.08.2015 | aktual.: 08.08.2015 11:56
- Wygląda na to, że wszystko się skończyło i to na dobre. Uwolniliśmy czterech zakładników; śmierć poniosło 13 osób - powiedział płk.Diarran Kone, doradca malijskiego ministra obrony. Kone nie podał jednak narodowości ani uwolnionych, ani osób, które zginęły.
W hotelu znaleziono pięć dodatkowych ciał - czterech osób z personelu oraz dżihadysty. Wcześniej podawano, że w akcji odbijania zakładników zginęło pięciu malijskich żołnierzy, dwóch napastników i pracownik misji pokojowej ONZ w Mali, którego narodowości nie podano.
Według malijskich źródeł wojskowych przed atakiem w hotelu "Byblos" mieszkało co najmniej pięciu cudzoziemców: trzech obywateli RPA, Francuz i Ukrainiec. Wieczorem źródła te podały, że obywatelowi Ukrainy udało się uciec z hotelu.
Według rzecznika prasowego rosyjskiej ambasady w Bamako, stolicy Mali, Wiktora Gorełowa, w hotelu w czasie ataku znajdował się Rosjanin, pracownik towarzystwa lotniczego UTair.
W marcu ekstremiści z organizacji Ruch na rzecz jedności i dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO) napadli na konwój humanitarny Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK). W tym samym miesiącu przeprowadzili atak na bazę ONZ w mieście Kidal na północnym wschodzie Mali.
Mali pogrążyło się w chaosie w 2012 roku, kiedy powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju.
Interwencja militarna pod wodzą Francji wyparła ich stamtąd dwa lata temu, ale rebelianci, którzy dążą do oderwania północy od reszty kraju, nadal dokonują ataków.
Siły ONZ zostały skierowane do Mali latem 2013 roku, aby pomóc w normalizacji sytuacji na północy kraju.