Siły pokojowe w Libanie - zgłasza się coraz więcej krajów
Po przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ
rezolucji w sprawie Libanu, przewidującej rozmieszczenie na
południu tego kraju 15-tysięcznych sił pokojowych ONZ,
poszczególne państwa sygnalizują gotowość udziału w misji.
13.08.2006 | aktual.: 13.08.2006 17:49
Jak podała w sobotę agencja Associated Press, są wśród nich Francja, Włochy, Irlandia, Malezja i Turcja. Nie wykluczają swojego zaangażowania Szwecja i Nowa Zelandia.
W Libanie jest obecnie również 214 polskich żołnierzy. Służą tam w ramach sił UNIFIL (utworzonych na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z 19 marca 1978 r). Jest to jednostka logistyczna, do której zadań należy m.in. zabezpieczanie dostaw sprzętu czy żywności. Misja jej powinna zakończyć się pod koniec sierpnia, ze względu na sytuację w Libanie zostanie najprawdopodobniej przedłużona.
W sobotę Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło zainteresowanie Polski utrzymaniem dotychczasowego udziału w międzynarodowym kontyngencie pokojowym ONZ w Libanie. Jak zaznaczył rzecznik resortu Andrzej Sadoś decyzja odnośnie ewentualnego zwiększenia polskiego zaangażowania w tę misję zostanie podjęta po szczegółowej analizie sytuacji i konsultacjach z partnerami.
Rzecznik ministra obrony narodowej Piotr Paszkowski powiedział, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące zarówno ewentualnego zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Libanie jak i przedłużenia ich misji. Takie decyzje podejmuje Rada Ministrów i finalnie akceptuje zwierzchnik sił zbrojnych.
Jak poinformował Paszkowski, nie było też na razie ze strony ONZ wystąpienia do Polski o zwiększenie liczby żołnierzy w Libanie.
Zgodnie z piątkową rezolucją ONZ-owskie wojska powstaną na bazie już stacjonujących w Libanie sił UNIFIL - misji obserwacyjnej liczącej ok. 2000 żołnierzy. Oczekuje się szybkiego rozpoczęcia konsultacji na temat ich składu i mandatu.
Obserwatorzy sugerują, że dowodzenie siłami mogłoby przypaść Francji, ze względu na jej dotychczasowe zaangażowanie w negocjacje w sprawie libańskiego konfliktu. Paryż sygnalizował już wcześniej możliwość wysłania do Libanu do 5 tys. ludzi. Francuscy żołnierze wchodzą w skład obecnych oddziałów UNIFIL.
Premier Włoch Romano Prodi i szef dyplomacji Massimo D'Alema potwierdzili chęć udziału swego kraju w siłach pokojowych. Jak powiedzieli, Włochy chcą od początku uczestniczyć w konsultacjach nad składem i mandatem misji, jakie rozpoczną się w ciągu najbliższych kilku dni. Włosi są gotowi wysłać 2 do 3 tys. żołnierzy.
Australia bierze pod uwagę jedynie wysłanie niewielkiej grupy żołnierzy.
Minister spraw zagranicznych Irlandii Dermot Ahern powiedział, że jego kraj byłby skłonny wysłać do Libanu kilkuset żołnierzy.
Ankara "patrzy bardzo przychylnie" na ewentualność udziału w siłach pokojowych - ale wcześniej musi nastąpić w południowym Libanie całkowite zawieszenie broni - oświadczył szef tureckiej dyplomacji Abdullah Gul.
Malezja przygotuje około tysiąca żołnierzy do udziału w misji, gdy tylko w Libanie zakończą się działania zbrojne - powiedział wiceminister Mohamad Nadżib Razak. Dodał, że jego kraj przedyskutuje z sąsiednimi Indonezją i Brunei, które także gotowe są wysłać swe siły, jak ich kontyngenty mogłyby współpracować w ramach misji.
Nie wykluczają swego udziału Niemcy i Szwecja, nie podjęły jednak jeszcze żadnej decyzji. Jak zapowiedział szef szwedzkiej dyplomacji Jan Eliasson, kwestię tę musi przedyskutować rząd. Również premier Nowej Zelandii Helen Clark oznajmiła, że jej kraj gotów jest rozważyć swoją rolę w siłach pokojowych.