Siły bezpieczeństwa zabiły w Dagestanie sześciu rebeliantów
Co najmniej sześciu islamskich bojowników zginęło w Dagestanie w walkach z siłami bezpieczeństwa - poinformowało źródło w MSW tej położonej na Kaukazie republiki Federacji Rosyjskiej.
08.06.2012 | aktual.: 08.06.2012 14:45
Siły bezpieczeństwa zablokowały wczesnym rankiem w jednym z domów w Jużnosuchumsku, na północy Dagestanu, domniemanych członków - jak to określono - "nielegalnej formacji wojskowej". - Wskutek tej operacji zginęło sześciu bojowników; po stronie sił porządkowych nie było ofiar - poinformowało źródło w MSW Dagestanu, cytowane przez agencję RIA-Nowosti.
Dagestan, zamieszkany przez 2,5 mln ludzi, jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik w Rosji. Na porządku dziennym są tam akty przemocy, których ofiarami najczęściej padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów.
Rebelianci dążą do oderwania Dagestanu oraz innych republik Północnego Kaukazu od Rosji i utworzenia tam islamskiego emiratu.
Zdaniem organizacji praw człowieka do eskalacji przemocy w republice przyczyniają się same siły bezpieczeństwa, które dopuszczają się morderstw, bezprawnych aresztowań i uprowadzeń. Podkreślają ponadto, że dla młodych mężczyzn przyłączenie się do rebeliantów jest często jedyną możliwością, gdyż skorumpowani urzędnicy stale żądają od ich rodzin łapówek.