PolskaSilny wstrząs w kopalni na Śląsku

Silny wstrząs w kopalni na Śląsku

Do silnego wstrząsu doszło w kopalni Piast w Bieruniu (Śląskie). Żadnemu z górników pracujących pod ziemią nic się nie stało, ale do kopalni dzwonią zaniepokojeni mieszkańcy, część z nich informuje o uszkodzeniach budynków.

Żadnemu z pracowników nic się nie stało. Był to moment, w którym pracę kończyła się jedna zmiana, a zaczynała kolejna. Jednakże do kopalni, Kompanii i innych instytucji dzwoni wielu mieszkańców, informujących, że na powierzchni odczuli silny wstrząs. Niektórzy mówią o odnotowanych uszkodzeniach budynków. W ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut takich zgłoszeń był dziesiątki.

Rzecznik Kompanii Węglowej (KW), do której należy kopalnia Piast Zbigniew Madej powiedział, że do wysokoenergetycznego wstrząsu doszło w obszarze górniczym kopalni Piast doszło ok. godz. 18.30. Była to tzw. ósemka w 10-stopniowej górniczej skali.

- Wszystkie szkody będą katalogowane, więcej informacji na temat skali uszkodzeń będzie można podać w środę - powiedział Madej.

W obszarze górniczym kopalni Piast co pewien czas notowane są silne wstrząsy, ze względu na budowę geologiczną i zaburzenia tektoniczne. W 2010 r. w Piaście doszło do jednego z najsilniejszych w ostatnich 18 latach wstrząsów, notowanych w zakładach wydobywających węgiel kamienny na Górnym Śląsku. Jego siła przekroczyła 4 stopnie w skali Richtera. Zgłoszono wtedy blisko 1000 uszkodzeń budynków w 10 gminach.

Specjaliści podkreślają, że wstrząsów nie da się uniknąć, chodzi tylko o to, by nie były one niebezpieczne dla budynków. Stąd konieczność określenia odporności budowli na wstrząsy i ewentualne działania zapobiegawcze. Wstrząsy powodujące skutki pod ziemią lub na powierzchni nazywa się tąpaniami. Gdy podziemne chodniki nie utracą swojej funkcjonalności, mówi się o odprężeniu górotworu (eksploatacja węgla skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w górotworze energii).

Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że do silnych wstrząsów w kopalniach na Górnym Śląsku dochodzi średnio dwa razy dziennie. Kopalnie nie mają obowiązku zgłaszania do nadzoru górniczego wszystkich wstrząsów. Rejestrowane są tylko te określane jako wysokoenergetyczne. W 2009 r. w kopalniach węgla kamiennego na Górnym Śląsku było ich 741, podczas gdy w latach 80. notowano ich ponad 3 tysiące rocznie. Wynika to nie tylko ze spadku wydobycia węgla, ale to także efekt profilaktyki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)