PolskaSilne wstrząsy w rejonie kopalni "Anna"

Silne wstrząsy w rejonie kopalni "Anna"

Po dwóch silnych wstrząsach, do których
doszło w kopalni "Anna" w Pszowie (Śląskie),
części kopalni "Rydułtowy-Anna", wstrzymano wydobycie węgla z
obydwu ścian wydobywczych w tym zakładzie. W wyniku wstrząsów nikt nie ucierpiał.

16.03.2007 | aktual.: 16.03.2007 08:59

W zeszłym roku z tych samych przyczyn zamknięto trzy inne ściany w "Rydułtowach". Po ostatnim wstrząsie, w zatrudniającej łącznie blisko 5,4 tys. osób kopalni, pracuje obecnie tylko jedna, zamiast sześciu ścian. Zamiast planowanych ponad 10 tys. ton węgla na dobę, wydobycie wynosi ok. 2 tys. W ubiegłym roku kopalnia miała ponad 120 mln zł strat.

O dwóch wysokoenergetycznych wstrząsach, odnotowanych na poziomie 1000 metrów, poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Edyta Tomaszewska. Wstrząsy nastąpiły w odstępie kilku godzin i miały dużą siłę.

Rzeczniczka poinformowała, że do pierwszego wstrząsu doszło w czasie między zmianami pracowników, kiedy załoga zjeżdżała na kolejną zmianę. W ścianach nie prowadzono wówczas robót. Z rejonu zagrożenia bezpiecznie wycofano 21 górników, którzy dopiero szli do ściany.

Dodała, że wydobycie węgla zostało na razie wstrzymane na dobę. Po analizie eksperci zdecydują, czy i na jakich warunkach możliwe będzie jego wznowienie. Trzeba przede wszystkim ocenić, jak duże są wywołane wstrząsami deformacje wyrobiska oraz czy doszło do uszkodzeń sprzętu. Prawdopodobnie w sobotę będzie tam przeprowadzona wizja lokalna.

Rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej, poinformował, że wstrząs miał miejsce w chodniku, którym górnicy dochodzą do ścian wydobywczych oraz transportowany jest urobek. W tej sytuacji trzeba było wyłączyć z eksploatacji obydwie ściany wydobywcze. W rejon wstrząsu nie można na razie wejść.

Kopalnia "Rydułtowy-Anna" należy do najbardziej narażonych na silne wstrząsy górotworu. W ubiegłym roku, po bardzo silnych wstrząsach, najpierw trwale zamknięto tam dwie ściany, pod koniec roku trzecią. Żaden ze wstrząsów nie spowodował wówczas ofiar w kopalni, zdarzenia te były jednak dla zakładu ciosem ekonomicznym.

Kolejny wstrząs to bardzo zła wiadomość dla kopalni. Nie ukrywamy, że jej sytuacja jest bardzo trudna. Nakładają się tam na siebie zagrożenia naturalne, z którymi nie zawsze udaje się skutecznie walczyć. Aby pracować, muszą być zachowane względy bezpieczeństwa. Ta sytuacja oczywiście musi odbić się na wyniku ekonomicznym - powiedział Madej.

Kopalnia "Rydułtowy-Anna" należy do największych w Kompanii Węglowej. W "Annie" węgiel skończy się mniej więcej za trzy lata, "Rydułtowy" mają jeszcze potężne zasoby dobrego węgla, ale w dużej części zlokalizowane pod miastem Rydyłtowy. Ich wydobywanie powoduje duże szkody na powierzchni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)