Sikorski zgadza się z zarzutami wobec AMW
Minister obrony zgadza się z zarzutami dotyczącymi Agencji Mienia Wojskowego. Najnowszy raport NIK pokazał, że Agencja sprzedała nielegalnie osiem spółek przez co naraziła Skarb Państwa na co najmniej 3,5 miliona złotych strat. Izba zarzuciła także Agencji inne nieprawidłowości.
Minister Radosław Sikorski przyjął zarzuty stawiane przez NIK. Podkreśla jednak, że dotyczą one czasów poprzedniej ekipy, a za jego urzędowania w Agencji nastąpiły poważne zmiany. Zmieniłem szefa, wprowadzone zostały licytacje przy sprzedaży mienia wojskowego i od tego czasu znacząco wzrosły wpływy - mówił dziennikarzom w bazie w Powidzu Sikorski. Jak dodał, teraz Agencja ma m.in. kupić nowe samoloty dla VIP-ów, które zastąpią wycofywane stopniowo maszyny Jak-40.
Po kontroli NIK do prokuratury skierowano zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o prawdopodobną korupcję przy sprzedaży mienia wojskowego.
Z zarzutami nie zgadzają się natomiast były prezes Agencji i były wiceminister obrony. Podkreślają, że przed kilkoma laty raport NIK nie zawierał żadnych zarzutów. Twierdzą też, że w Agencji nie dokonywano żadnych nielegalnych transakcji.