Sikorski za współpracą NATO z Rosją ws. Afganistanu
Minister spraw zagranicznych RP Radosław
Sikorski opowiedział się za współpracą NATO z Rosją,
także w sprawie Afganistanu, ale zastrzegł, że nic mu nie wiadomo,
by w zamian Sojusz miał zamknąć drzwi dla Ukrainy i Gruzji.
15.03.2008 14:05
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, powołując się na źródła dyplomatyczne w Polsce i NATO, że prezydent Rosji Władimir Putin proponuje Sojuszowi pomoc w walce z talibami w Afganistanie, a w zamian chce, by NATO nie przyjmowało Ukrainy i Gruzji.
Współpraca Rosji w Afganistanie byłaby mile widziana - powiedział szef polskiej dyplomacji w Brukseli w kuluarach "Brussels Forum", międzynarodowego spotkania osobistości ze świata polityki, dyplomacji, biznesu i finansów.
Tym bardziej, że jego zdaniem "Rosja nie jest bez winy" w Afganistanie, zważywszy historię konfliktów między tymi krajami.
Według "Gazety Wyborczej", NATO od kilku tygodni negocjuje z Moskwą zgodę na skorzystanie z korytarza tranzytowego, którym poszłyby dostawy dla misji Sojuszu w Afganistanie. Właśnie transport jest wielką słabością Sojuszu, bo brakuje samolotów do przewożenia ludzi, sprzętu i zaopatrzenia, a transporty kolejowe z Pakistanu są celem talibów i złodziei.
Rosjanie - pisze dziennik - są gotowi nie tylko udostępnić koleje i przestrzeń powietrzną, ale także wielką bazę przeładunkową w Uzbekistanie - tą samą, z której podczas zakończonej katastrofą inwazji na Afganistan w latach 80. korzystała Armia Radziecka.
Sikorski powiedział dziennikarzom w Brukseli, że to od nich dowiedział się, że w zamian za pomoc Sojuszowi Putin żąda zamknięcia drzwi do NATO przed Ukrainą i Gruzją, co ma być jednym z tematów najbliższego szczytu NATO w Bukareszcie 2-4 kwietnia.
Minister podkreślił, że w dotychczasowych rozmowach z sojusznikami "nie słyszał ani jednego głosu, że drzwi NATO dla Ukrainy i Gruzji nie są otwarte". Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, nikt w Sojuszu nie kwestionuje już, że oba kraje mają prawo domagać się członkostwa w NATO.
Natomiast mamy teraz perspektywę szczytu w Bukareszcie i będzie to temat bardzo intensywnej dyskusji - podkreślił.
Przypomniał, że na szczyt został zaproszony Władimir Putin. Zaproszenie prezydenta Federacji Rosyjskiej jest jasnym dowodem na to, jak bardzo Sojusz chce współpracować z Rosją" - powiedział.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że gdyby Zachód przyjął warunki Putina, odniósłby on gigantyczny sukces propagandowy, wspaniale kończąc swe ośmioletnie rządy. Związanie dawnych republik radzieckich z Zachodem to jeden z najczarniejszych scenariuszy kremlowskich strategów, walczących o zachowanie kontroli Moskwy nad dawnym imperium.
Obserwatorzy w Brukseli przypominają w kontekście domniemanych żądań Putina, o których pisze "Gazeta Wyborcza", że wśród państw NATO i tak nie ma zgody w kwestii przyłączenia Ukrainy i Gruzji do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP). Pragnące zachować anonimowość źródła w Sojuszu tłumaczą, że "nierealne" są oczekiwania, iż Sojusz zdecyduje o MAP-ie dla Ukrainy już na szczycie w Bukareszcie.
Michał Kot