Sikorski w nowym resorcie. "Czasy są wymagające"
Radosław Sikorski objął resort spraw zagranicznych. Chociaż nie pierwszy raz będzie kierował tym ministerstwem, przyznaje, że czekają go zupełnie nowe wyzwania.
Radosław Sikorski, zmierzając do gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. - Jestem wzruszony i przejęty tym, że znowu mogę służyć Rzeczpospolitej w roli ministra spraw zagranicznych - wyznał Sikorski.
Minister przyznał, że chociaż nie po raz pierwszy będzie kierować resortem spraw zagranicznych (wcześniej pełnił tę funkcję w latach 2007-2014), to zdaje sobie sprawę z nowych wyzwań.
- Czasy stały się jeszcze bardziej wymagające. Wojna u granic, niepewna sytuacja całego Zachodu. Dyplomacja to pierwsza linia obrony Rzeczpospolitej. Będę każdej minuty pilnował, żeby wróciła do niej apolityczność, profesjonalizm. Będę każdą godzinę poświęcał na służbę Rzeczpospolitej, zgodnie ze złożonym właśnie ślubowaniem - zadeklarował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze zadania szefa MSZ
Pytany o to, jakie pierwsze zadania planuje zrealizować, unikał konkretnej odpowiedzi.
- Pierwsze decyzje to powołanie nowych wiceministrów, nowego dyrektora generalnego. Za chwilę kolegium służb specjalnych, trudne decyzje budżetowe. Wspieranie Prezesa Rady Ministrów w jego podróży do Brukseli, gdzie udaje się razem z minister ds. europejskich (Adam Szłapka - red.). Tam rozmowy dotyczące i Ukrainy i KPO. Planowanie kolejnych wizyt i pierwsze rozmowy z partnerami zagranicznymi - nakreślił ogólne plany na najbliższe dni.
- Najważniejsze wyzwanie to zabezpieczenie bezpieczeństwa Polski, wygaszenie zbędnych konfliktów z niektórymi sojusznikami, z instytucjami europejskimi i pilnowanie, aby Polska rosła w hierarchii narodów - zakończył rozmowę z dziennikarzami Radosław Sikorski.