Sikorski utrzymywał kontakty z brytyjskim szpiegiem?
Zastrzeżenia prezydenta wobec kandydatury Radosława Sikorskiego na szefa MSZ dotyczą prawdopodobnie jego kontaktów ze szpiegiem Peterem McQuibbenem - pisze "Newsweek" na swojej stronie internetowej.
10.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 07:06
Do Lecha Kaczyńskiego dotarły zapewne ustalenia Wojskowych Służb Informacyjnych, które podejrzewały Sikorskiego o współpracę z wywiadem brytyjskim.
Dokumenty z operacji "Szpak", odtajnił i opublikował w Internecie sam Sikorski, kiedy był szefem MON w gabinecie Kazimierza Marcinkiewicza. Co więcej, publicznie kpił z fragmentów raportów WSI, które dziś mogą mu zablokować karierę.
"Newsweek" pisze, że w 1992 r. w brytyjskiej placówce dyplomatycznej w Warszawie akredytowany był Peter McQuibben, formalnie pracownik wydziału politycznego ambasady, w rzeczywistości łącznik wywiadu MI6 przy szefie Urzędu Ochrony Państwa. Studiował na KUL i biegle mówił po polsku.
Żadnego pana McQuibbena sobie nie przypominam. Zresztą spotykałem w swym życiu setki dyplomatów i zapewne część z nich była nawet agentami. Biorąc pod uwagę funkcje, jakie pełniłem w rządzie, nie widzę w tym nic dziwnego - komentuje sprawę Sikorski.
Jarosław Jakimczyk