Sikorski liczy na "nową ofertę" Obamy
Szef MSZ Radosław Sikorski spodziewa się,
że administracja nowego prezydenta USA Baracka Obamy przedstawi
Europie "nową ofertę", która da Europie większy wpływ na decyzje
co do przyszłości świata w zamian za większy wkład w rozwiązywanie
światowych problemów.
31.12.2008 | aktual.: 31.12.2008 22:11
- Myślę, że wybór Baracka Obamy oznacza, iż Stany Zjednoczone nam jako Europie zaprezentują nową ofertę, która, jeśli miałbym dzisiaj zgadywać, będzie brzmiała następująco: chcemy wam dać większą konsultację, większą rolę w podejmowaniu decyzji o przyszłości świata, ale w zamian za większy wkład w rozwiązywanie jego problemów - powiedział w TVN24 Sikorski.
- Po drugie: wspólnie jako USA i Europa zdajmy sobie sprawę, że my sami już nie dominujemy na globie. To jest ostatni moment, w którym wspólnie możemy zaproponować reguły gry, które, jeżeli zostaną przyjęte przez inne globalne potęgi, Chiny, Indie, staną się naprawdę zakorzenionymi globalnymi regułami na wiele dekad - dodał minister spraw zagranicznych.
Pytany o sytuację w Afganistanie, Sikorski ocenił, że rok 2009 może być decydujący i kluczowy.
- Będą miały miejsce wybory parlamentarne, prezydenckie. Mamy po raz pierwszy od wielu lat prezydenta Pakistanu, który współpracuje z władzami afgańskimi, którego żona została zamordowana przez islamistów, na którego islamiści dybią, a więc można domniemywać, że szczerze chce poradzić sobie z zagrożeniem jakie stanowi islamistyczny terror - mówił szef MSZ.
W jego ocenie w 2009 roku w Afganistanie "powinniśmy spróbować odwrócić trendy, które póki co nie są dla nas dobre". W 2008 roku wzrosła liczba incydentów zbrojnych w Afganistanie o 40% - przypomniał.
Dopytywany, czy oznacza to konieczność zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Afganistanie, Sikorski odparł: "Polska akurat rzuciła w ostatnich miesiącach więcej żołnierzy i rozważamy różne scenariusze".
Zaznaczył przy tym, że swoją obecność w tym kraju zwiększą zapewne USA. Jak mówił, Amerykanie według szacunków wyślą do Afganistanu 20-30 tysięcy więcej żołnierzy. - Oby ci żołnierze dodatkowi stworzyli taką samą dynamikę, jaką stworzyli w Iraku - dodał.
W ocenie Sikorskiego w Iraku "mamy znaczące uspokojenie sytuacji, znaczącą stabilizację". - Tak znaczącą, że spodziewam się, iż w najbliższych miesiącach USA będę w stanie przerzucić sporą część sił z Iraku do Afganistanu - powiedział minister.