"Sierpień '80 otworzył drogę do wolności"
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda powiedział pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, że podpisane 31 lat temu postulaty sierpniowe otworzyły drogę do wolności i do wolnej ojczyzny, jednak nie są one w pełni realizowane.
31.08.2011 | aktual.: 01.09.2011 01:11
- Jesteśmy tu dzisiaj dlatego, że mamy taką potrzebę w sercu, a nie dlatego, bo tak wypada - podkreślił szef związku. Jego zdaniem są też "ciemne strony naszej demokracji". - Żyjemy jednak dziś w kraju, w którym ponad dwa miliony Polaków żyje w ubóstwie, kolejne sześć milionów żyje w nędzy, jest bezrobocie, a przecież 21 postulatów jasno wskazywało, w jakim kierunku ma iść Polska - powiedział lider "Solidarności".
Duda przypomniał, że głównym postulatem strajkujących w 1981 r. robotników było utworzenie wolnych i niezależnych związków zawodowych. - I co mamy po 31 latach? Związek zawodowy Solidarność musi skarżyć rząd Polski do organizacji międzynarodowych za to, że biernie przygląda się temu, że wyrzuca się młodych ludzi, działaczy związkowych za to, że zakładają w wolnej Polsce wolne związki zawodowe - dodał. Jesteśmy tu dzisiaj dlatego, że mamy taką potrzebę w sercu, a nie dlatego, bo tak wypada.
- Dlaczego w tak ważnych sprawach dla Polaków i ludzi pracy w Polsce nie możemy być jeden z drugim, a nie przeciwko drugiemu. Ale skoro nie potrafimy odrobić lekcji ze słów Ojca Świętego na co dzień, to przynajmniej ten jeden dzień w roku nośmy te brzemiona ludzi, którzy potrzebują naszej solidarności - apelował Duda, przypominając słowa papieża Jana Pawła II.
Duda przemawiał przed pomnikiem, podczas gdy m.in. sygnatariusze Porozumień Sierpniowych, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, parlamentarzyści, prezydent Gdańska i wojewoda pomorski, byli w tym czasie kilkadziesiąt metrów dalej przed historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej. Dopiero po przemówieniu Duda dołączył do nich i wziął udział w składaniu kwiatów pod bramą. - Nie wiedziałem, że nie mówię wprost do nich. Jestem pierwszy raz. Nie widzę jednak w tym żadnej sensacji. Było nagłośnienie, to i tak wszyscy mnie słyszeli - powiedział Duda.
Podczas uroczystości kilkanaście osób wykrzykiwało, używając m.in. megafonu: "Hańba", "Chcemy prawdy", "Precz z Platformą", "Złodzieje", "Dość krasomówstwa". Skandowali, że dochodzi do grabieży majątku narodowego. Działo się to przed i w trakcie przemówienia przewodniczącego NSZZ "Solidarność". Krzyczących próbowali uciszyć działacze gdańskiej Solidarności, ale bezskutecznie - spotkały ich wyzwiska. Doszło też do chwilami ostrej szarpaniny oraz przepychanek. Będąca w pobliżu policja nie interweniowała.
Rocznicowe uroczystości zakończyło otwarcie wystawy w sali BHP Stoczni Gdańskiej, zatytułowanej "I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ 'Solidarność'. Zjazd Nadziei na Samorządną Rzeczpospolitą". Składa się na nią 30 plansz. Oglądać można na nich plakaty i ilustracje, zdjęcia autorstwa fotografów dokumentujących dzieje NSZZ "Solidarność" oraz rysunki zaczerpnięte z komiksu "Solidarność - pierwsze 500 dni". Pamiątki pochodzą ze zbiorów Archiwum Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" oraz archiwum IPN w Warszawie. Tło dźwiękowe wystawy stanowią oryginalne nagrania ze zjazdu z 1981 r.