Siergiej Ławrow nie śpi w domu. Szef rosyjskiego MSZ w ofensywie
Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, po afrykańskiej podróży pojechał prosto do stolicy Uzbekistanu, Taszkientu. W tym mieście zbiorą się w piątek przedstawiciele państw należących i pretendujących do Szanghajskiej Organizacji Współpracy.
28.07.2022 | aktual.: 28.07.2022 11:32
Wiele informacji przekazywanych przez rosyjskie media prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
To bardzo pracowity okres dla szefa rosyjskiej dyplomacji. Prosto z Afryki, gdzie szukał sojuszników i tłumaczył przyczyny rosyjskiej agresji na Ukrainę, Ławrow udał się do Taszkientu, gdzie będzie kontynuować swoją misję.
Jak poinformował rzecznik uzbeckiego MSZ Jusup Kabulzhanow, rosyjski dyplomata na lotnisku w stolicy Uzbekistanu spotkał się ze swoim odpowiednikiem Władimirem Norowem. W czwartek Ławrow spotka się też z prezydentem byłej radzieckiej republiki, Szawkatem Mirzijojewem i z ministrem spraw zagranicznych Chin, Wangiem Yi.
Dzień później, w piątek, rozpocznie się zorganizowany w Taszkiencie szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Związek - utworzony po zimnej wojnie przez azjatyckie państwa bez udziału reprezentacji krajów zachodnich - jest podmiotem, dzięki któremu największe kraje Azji pragną wpływać na sytuację militarną, gospodarczą i polityczną na kontynencie.
Jest ona sojuszem politycznym państw, który początkowo skupiał swoje cele wokół bezpieczeństwa i stabilności w Azji Centralnej, Północnej i Wschodniej, ale z biegiem lat wyewoluował do forum, na którym państwa członkowskie rozmawiają na temat światowej równowagi we współczesnych stosunkach międzynarodowych. SOW to narzędzie do realizacji własnych interesów w regionie Azji Środkowej zarówno dla Moskwy, jak i Pekinu.
Siergiej Ławrow w Taszkiencie. Weźmie udział w debacie "azjatyckiego NATO"
Oprócz Chin i Rosji, które grają w tym zgromadzeniu pierwsze skrzypce, zrzesza ono też państwa Azji - Indie i Pakistan oraz postsowieckie republiki - Kazachstan, Tadżykistan i Kirgistan. Do grona państw - obserwatorów należą Afganistan, Iran, Białoruś i Mongolia, status kandydatów mają Bangladesz, Egipt oraz Syria, a partnerami w dialogu są Armenia, Azerbejdżan, Kambodża, Nepal, Sri Lanka i Turcja.
Jak doniosła agencja TASS, Siergiej Ławrow chce zainteresować państwa zgromadzone wokół Szanghajskiej Organizacji Współpracy problemem decyzji Zachodu w sprawie zamrożenia rezerw Rosji. - Jeżeli USA i UE, na prośbę państw, zdecydowały się zamrozić rosyjskie rezerwy – a teraz poważnie rozpoczynają proces prawny, aby przygotować podstawę do konfiskaty rosyjskich pieniędzy – kto wie, czy nie zdenerwuje ich ktoś inny jutro lub pojutrze. Wtedy mogą zrobić to samo z innymi, następne mogą być Chiny - zacytował TASS wypowiedź Ławrowa, jaka padła podczas spotkania rosyjskiego ministra z przywódcami krajów afrykańskich. Podczas swojej podróży do Afryki Ławrow odwiedził Egipt, Kongo, Ugandę i Etiopię.