Sienkiewicz: to jest koniec Polski w UE
• Były szef MSW w TVN24: rząd PiS wyrzuca Polskę na margines UE
• Bartłomiej Sienkiewicz ostrzega przed skutkami wprowadzanych zmian
• "To wypisanie Polski z pewnej kultury kompromisu"
04.01.2016 | aktual.: 04.01.2016 20:56
Wyrzucenie Polski na kompletny margines świata, który nam dał przez 26 lat niezwykły skok cywilizacyjny, obliczalność, bezpieczeństwo, przynależność do Zachodu - takie efekty rządów PiS wskazał w programie "Fakty po Faktach" Bartłomiej Sienkiewicz, były szef resortu spraw wewnętrznych w rządzie koalicji PO-PSL.
Sienkiewicz stwierdził, że Polska dąży do ustroju, w którym "nie negocjuje się niczego". - To wypisanie Polski z pewnej kultury kompromisu, która jest istotą nie tylko demokracji liberalnej, ale także UE - dodał.
Gość stacji TVN24 powiedział, że skutkiem zmian wprowadzanych przez PiS nie będą "kłopoty jednego, czy drugiego polityka, problemy z TK, czy prawo powielaczowe rządu działające jak ustawy", ale "wyrzucenie Polski na kompletny margines świata, który nam dał przez 26 lat niezwykły skok cywilizacyjny, obliczalność, bezpieczeństwo, przynależność do Zachodu".
Zaznaczył, że postulaty Polski mogą nie być właściwie traktowane w UE i nie musi się to dziać przez formalne kroki zmierzające do odebrania prawa głosu. - To jest koniec Polski w UE politycznie i mentalnie - dodał.
Były szef MSW stwierdził też, że "jeśli chcemy być na własne życzenie marginesem UE to konsekwencje będą poważne". - Jeśli nie chcemy, to droga jest dość oczywista: utrata zaufania do tego rządu, która przychodzi zwykle przez reakcję społeczną widoczną w sondażach i nieposłuszeństwie obywatelskim. A na końcu są wybory - powiedział.
Zaznaczył, że gdyby PiS zmieniał ordynację wyborczą albo w inny sposób manipulował procesem głosowania to będzie powrót do tego, od czego uciekaliśmy. - Witamy na Wschodzie - podsumował.