Siegiej Kowaliow uhonorowany "Tytułem człowieka roku"
(inf. własna)
07.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gazeta Wyborcza 7 maja br. obchodzi kolejną rocznicę istnienia; mija 12 lat odkąd ukazał się pierwszy numer jednego z najpopularniejszych polskich dzienników. Z tej okazji odbyła się uroczystość uhonorowania "Tytułem człowieka roku" Siergieja Kowaliowa. Były rosyjski dysydent, obrońca praw człowieka - w obecności m.in. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, premiera Jerzego Buzka - odebrał wyróżnienie w warszawskich Łazienkach.
Redaktor naczelny Gazety Wyborczej Adam Michnik przeczytał uzasadnienie w języku polskim i rosyjskim. Kowaliow został uhonorowany za "heroiczną walkę z dyktaturą totalitarną, za zasługi w walce o demokrację w Rosji, obronę praw człowieka , wspieranie społeczeństwa obywatelskiego".
Wygłaszający powitalne przemówienie Jerzy Buzek pytał czy Siergiej Kowaliow jest człowiekiem sukcesu i czy zasługuje na tę nagrodę? Premier uzasadniał, że tak jak kiedyś Andriej Sacharow, jest on dzisiaj uważany za sumienie Rosji. Kowaliow nie wahał się stawać w obronie wyznawanych wartości, nawet w sytuacji, gdy musiał sprzeciwić się opinii publicznej - mówił premier. Porównał go do Aleksandra Hercena, od którego rodacy odwrócili się po tym, jak poparł Powstanie Styczniowe w Polsce.
Buzek powiedział, że Kowaliow reprezentuje część społeczeństwa rosyjskiego, która zawsze miała i będzie miała w Polsce grupę wiernych przyjaciół. Przyjaźń ta wynika ze wspólnych wartości. Jest Pan głosem wołającego na pustyni współczesnej Rosji - mówił premier. Życzył laureatowi, by nagroda, którą otrzymał była nagrodą dla całej demokratycznej i europejskiej Rosji.
Według Aleksandra Kwaśniewskiego wybór Kowaliowa i uhonorowanie go "Tytułem człowieka roku" ma wymiar symboliczny. To znaczący wybór, który jest dowodem, że XXI wiek ma swoje źródła. Nie jest czystą kartą. Jesteśmy związani z przeszłością, z tragedią, z wielkością - mówił prezydent.
Prezydent podkreślał zasługi Kowaliowa w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. To - jego zdaniem - jest najtrudniejszym zadaniem, jakie stoi przed współczesną Rosją. Życzę Siergiejowi Kowaliowowi i innym podejmującym się tego zadania, by im się powiodło - powiedział Kwaśniewski.
Polska i Rosja mają długą, trudną, a nawet tragiczną historię wzajemnych stosunków. Nasze przeprosiny nie odpowiadają skali wyrządzonych krzywd. Jest to wina narodu rosyjskiego - mówił Kowaliow. Dziękując za wyróżnienie ostrzegał w Rosji buduje się sterowaną demokrację. To powrót pod nową fasadą do uzurpacji władzy. My widzimy jak w kraju powstają te same narzędzia, instrumenty o których wydawałoby się, że możemy mówić śmiejąc się. To jest niebezpieczne dla wszystkich, dla Europy, dla świata. To wcale nie jest przesada . To okrutna rzeczywistość polityczna.
Dotychczas laureatami wyróżnienia przyznawanego przez Gazetę Wyborczą byli ekonomista -George Soros i prezydent - Vaclav Havel.
Agnieszka Starewicz (WP)