Siedem śmiertelnych ofiar po wyborach w Iranie
W zamieszkach po piątkowych wyborach parlamentarnych w Iranie poniosło śmierć siedem osób, a 28 zostało rannych - podała oficjalna agencja IRNA.
23.02.2004 | aktual.: 23.02.2004 11:29
Ofiary te były wynikiem starć między zwolennikami kandydatów konserwatywnych i proreformatorskich w miastach Andimeszk, Firusabad i Iseh w południowo-zachodnim Iranie. We wszystkich trzech miastach do akcji wkroczyła policja. W Iseh, gdzie zginęły cztery osoby, aresztowano 30 demonstrantów.
Konserwatyści oskarżają
Irańscy konserwatyści oskarżyli kierowane przez reformatorów Ministerstwo Spraw Wewnętrznych o manipulowanie liczbami. Krytykę sprowokował ogłoszony przez MSW komunikat o frekwencji wyborczej - 50,57%, najniższej w podobnych wyborach w historii Islamskiej Republiki Iranu.
Pierwsza tura wyborów przyniosła przytłaczające zwycięstwo konserwatystów, zapowiadające kres politycznej i społecznej liberalizacji w kraju. Jednocześnie ważną stawką elekcji była frekwencja, ze względu na miarę rozczarowania społecznego i apele o bojkot urn wyborczych.
Rada Strażników, będąca jednym z konstytucyjnych filarów reżimu islamskiego, zarzuciła ministerstwu, że na swojej stronie internetowej podwyższyło liczbę obywateli wpisanych na listy wyborcze. Według tego ultrakonserwatywnego organu, sprawującego nadzór nad przestrzeganiem prawa islamskiego, a także opiniującego kandydatów do ciał wyborczych, "realne dane wskazują, że głosowało około 60% wyborców".
"Po apelach do bojkotu, ogłaszanych nawet w czasie trwania wyborów i wykorzystywaniu wszelkich możliwych środków, by zniechęcić ludzi do głosowania, ministerstwo manipuluje teraz liczbami" - twierdzi Rada Strażników.
AFP przypomina, że w toku obecnego kryzysu irańskie MSW domagało się przesunięcia terminu wyborów, ale nigdy oficjalnie nie wzywało do ich bojkotu.
"Niedoskonałe wybory"
Według Rady Strażników, MSW podało, iż w tym roku do urn poszło 46 351 032 wyborców, podczas gdy [w wyborach municypalnych] w ubiegłym roku uczestniczyły 40 501 783 osoby, z czego - wg Rady - wynikałoby, że w 1989 roku urodziło się 5 849 249 osób, oraz że w tymże roku nikt nie umarł. Obywatele Iranu płci obojga uzyskują prawo wyborcze po ukończeniu 15 roku życia.
Ostatnie wybory w Iranie były "od początku niedoskonałe" - powiedział szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw przed spotkaniem europejskich ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Jego zdaniem wskazuje na to fakt, że "kandydaci reformatorów nie mogli zaprezentować się elektoratowi w co najmniej połowie okręgów wyborczych".