Showman Valinskas przewodniczącym litewskiego Sejmu
Przewodniczącym litewskiego Sejmu został 43-letni lider nowopowstałej Partii Wskrzeszenia Narodowego Arunas
Valinskas, prawnik z wykształcenia, nie mający doświadczenia
polityka, jeden z czołowych litewskich showmanów.
W poniedziałek podczas pierwszego posiedzenia nowego parlamentu, który został wyłoniony w październikowych wyborach, w tajnym głosowaniu za kandydaturą Valinskasa opowiedziało się 79 posłów, przeciwko - 58.
Valinskas z trybuny Sejmowej w poniedziałek zapowiedział, że z pierwszą wizytą zagraniczną uda się do Polski i na Łotwę.
- Zapewniam, że wraz z małżonką będziemy reprezentowali Litwę na najwyższym poziomie, bo moja małżonka jest najwyższą ze wszystkich dotychczasowych małżonek przewodniczących Sejmu - powiedział Valinskas. Następnie uściślił, że jego żona, Inga Valinskiene, również wybrana do Sejmu, jest wzrostu 179 cm.
Kandydatura Arunasa Valinskasa w litewskim parlamencie i społeczeństwie wywołuje wiele kontrowersji.
Opozycja krytykuje go za to, że nie ma żadnego programu. W poniedziałek nowo wybrany przewodniczący zaprezentował go ciągu półtorej minuty zamiast przewidzianej pół godziny. Pogram zawierał z grubsza 10 przykazań Bożych.
- Valinskas jest elokwentny i dobrze się prezentuje, ale to nie wystarczy, by być przewodniczącym Sejmu - mówili jego oponenci i zaznaczali, że wybór Valinskasa to kompromitacja państwa.
Przyszły premier, lider konserwatystów Andrius Kubilius apelował w poniedziałek o "poskromienie złośliwych uwag" i danie szansy młodemu politykowi, który "nie jest ani doskonały, ani uosobieniem złego".
Z trybuny sejmowej Valinskas przyznał, że jemu i posłom jego partii brakuje doświadczenia w parlamentarnej pracy i w służbie państwowej, ale jak zaznaczył: - Jesteśmy młodzi i szybko się uczymy, przyszliśmy do Sejmu pracować.
Arunas Valinskas już zapowiedział, że jako przewodniczący parlamentu będzie pobierał wynagrodzenie w wysokości tylko 811 litów (około 811 złotych), tyle bowiem na Litwie wynosi średnia emerytura. Pozostałą część wynagrodzenia - około 13 tys. przekaże na fundusz charytatywny, który wkrótce zamierza założyć.
- To nie jest akcja PR-owska - zaznaczył Valinskas. - To nie uratuje Litwy, ale zapewne przyczyni się do tworzenia lepszego wizerunku Litwy.
Jeden z czołowych litewskich showmanów, producent, reżyser programów telewizyjnych i prowadzący programy rozrywkowe założył Partię Wskrzeszenia Narodowego przed kilkoma miesiącami. Partia w wyborach zajęła drugie miejsce. Zdobyła 16 mandatów w 141-osobowym Sejmie i weszła w skład rządzącej centroprawicowej koalicji.
Na liście partii raczej nie ma doświadczonych polityków, ale jest wiele osób znanych z telewizji i litewskiej sceny, m.in. żona Valinskasa, szerzej znana jako przeciętna piosenkarka. (tbe)
Aleksandra Akińczo