ŚwiatSetki Czechów protestowały przeciwko tarczy

Setki Czechów protestowały przeciwko tarczy

Setki ludzi protestowały
wieczorem w centrum Pragi przeciw zawartej kilka godzin wcześniej
amerykańsko-czeskiej umowie o tarczy antyrakietowej.

08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 19:37

Umowę dotyczącą budowy w Czechach amerykańskiego radaru podpisali na Hradczanach czeski minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg i sekretarz stanu USA Condoleezza Rice.

Demonstranci, przebywający obecnie na placu Wacława, planują później przenieść się tam, gdzie będzie przebywała pani Rice. Najprawdopodobniej będzie ona w ambasadzie Stanów Zjednoczonych na Malej Stranie lub w hotelu, gdzie się zatrzymała na czas wizyty.

Organizatorzy liczą, że uczestników protestu będzie o wiele więcej.

Praski ratusz podkreśla, że demonstracja jest nielegalna, gdyż wcześniej nie uzgadniano jej z władzami miasta. Porządku na ulicach pilnują dziesiątki policjantów.

Protesty trwają już od rana. Działacze międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace wywiesili w mieście wielki transparent z rysunkiem tarczy. Innej grupie przeciwników tarczy udało się trafić pomidorem ministra Schwarzenberga, który po podpisaniu umowy wychodził z gmachu swego resortu.

Czeska telewizja CzT ogłosiła wyniki minisondażu, badającego nastawienie Czechów wobec dopiero co podpisanej umowy. Według ankiety 48% obywateli nie życzyła sobie jej zawarcia. Przeciwnego zdania było 34% ludzi, a 18% nie miało na ten temat zdania.

Jak wykazał sondaż, 47% pytanych uważa, że parlament powinien wstrzymać się z zatwierdzeniem umowy aż do wyboru nowego prezydenta USA, a więc do listopada tego roku. Badanie telewizja przeprowadziła 6 i 7 lipca w grupie 646 osób.

Tymczasem mieszkańcy okolic leżącego około 70 kilometrów na południowy zachód od Pragi poligonu w Brdach, gdzie znajdzie się amerykańska stacja radarowa, liczą na sprzeciw parlamentu i z nadzieją wypatrują wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Większość z nich radarowi się sprzeciwia, a część z nich podpisanie umowy przez rząd uważa za zdradę.

Rząd popełnia wielki błąd, jest bardziej amerykański od Amerykanów. Może się wstydzić, że siłą postanawia coś w czasie, gdy Ameryka wszystko przewartościowuje i dąży do zmian - podkreślał sołtys wsi Trokavec Jan Neoral.

Świat usłyszał o sołtysie Trokavca, gdy w ubiegłym roku wśród mieszkańców wsi zorganizował referendum dotyczące amerykańskiej instalacji. Wówczas z 88 uprawnionych do głosowania 71 było przeciw tarczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)