Seria zamachów w Afganistanie - dziesiątki zabitych i rannych
Dziesiątki osób zginęły w serii samobójczych zamachów bombowych, które miały miejsce w południowo-zachodnim Afganistanie - podaje BBC News powołując się na komunikaty afgańskich władz.
Do wybuchów doszło co najmniej w trzech różnych miejscach w Zarandż, stolicy prowincji Nimroz. Zginęło co najmniej 35 osób, a ponad 80 zostało rannych. Ogromna większość ofiar to cywile. Według świadków po eksplozjach słychać było strzelaninę.
Zamachowcy za cel obrali sobie ruchliwy miejscowy targ, gdzie ludzie przygotowywali się do świętowania zbliżającego się końca Ramadanu.
BBC News donosi, że zamachowców mogło być nawet 14. Niektórych - jak informują lokalne władze - udało się aresztować. Część napastników została zabita przez policjantów.
Agencja Associated Press pisze, że do ataków bombowych doszło dzień po tym, jak służby bezpieczeństwa aresztowały kilku podejrzanych oskarżonych o przygotowywanie zamachów w tym regionie.
AP zwraca uwagę, że granicząca z Iranem prowincja Nimroz była dotąd dość stabilnym i spokojnym obszarem, ale ostatnio obserwuje się tam nasilenie aktów przemocy. W sobotę policjant zastrzelił tam swych 11 kolegów w okręgu Dilaram.