Serbia ściga tych, którzy pomagali ukrywać się Karadżiciowi
Serbskie władze ścigają osoby, które pomogły Radovanowi Karadżiciowi w ukrywaniu się - donosi brytyjska telewizja BBC. Według prokuratury, ujęty w Belgradzie poniedziałek były przywódca bośniackich Serbów, papiery na nazwisko Dragana Dabicia otrzymał za czasów reżimu Slobodana Miloszevicia.
Rzecznik serbskiej prokuratury podkreślił, że osoby, które pomogły Karadżiciowi w otrzymaniu papierów wiedziały, że popełniają przestępstwo i zostaną za nie ukarane.
Według serbskiej prasy, Dragan Drabić, nazwisko którego przyjął Karadżić, był bośniackim Serbem i zginął w Sarajewie podczas wojny na Bałkanach. Doniesień tych nie potwierdza prokuratura. Jak powiedział jej rzecznik, w Serbii mieszkało kilku Draganów Drabiciów i nie ma pewności, którego tożsamość ukradł Karadżić.
Zatrzymany w poniedziałek Karadżić wraz z dowódcą oddziałów bośniackich Serbów generałem Ratko Mladiciem, był na czele listy poszukiwanych przez Międzynarodowy Trybunał w Hadze. Karadżić i Mladić, oskarżani o zbrodnie wojenne i ludobójstwo w Bośni w czasach rozpadu byłej Jugosławii, ponoszą także odpowiedzialność za masakrę w Srebrenicy w lipcu 1995 roku. Wymordowano wtedy ponad 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców.
Serbia planuje przekazanie byłego serbskiego przywódcy Trybunałowi w Hadze najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Obrońca oskarżonego poinformował, że jego klient zezna przed haskim Trybunałem, iż jest "dumny z wszystkiego, co zrobił dla ratowania Serbów w Bośni".