Separatyści zajęli część jednostki wojskowej w Doniecku
"Rano doszło do ataku na jednostkę obrony przeciwlotniczej. Użyto granatników i moździerzy. (...) W wyniku krótkiego starcia napastnikom udało się pojmać część żołnierzy oraz zająć część terytorium" - powiedział Dmytraszkiwskyj gazecie internetowej "Ukrainska Prawda".
Jak dodał, pozostali żołnierze ukraińscy obronili magazyny, stołówkę oraz plac.
W ręce napastników wpadły też dwa samochody ciężarowe.
Dmytraszkiwskyj powiedział, że na terenie jednostki znajduje się system rakietowy Buk, ale nie działa. "Te, które działają, są w innych obiektach strategicznych" - dodał.
Pytany, czy jego zdaniem napastnicy będą w stanie uruchomić system rakietowy, odparł: "Nie sądzę, żeby to im było potrzebne".
Dmytraszkiwskyj poinformował rano, że w ciągu ostatniej doby na wschodzie kraju zginęło pięciu żołnierzy ukraińskich, a co najmniej 17 odniosło obrażenia. Zaznaczył, że minionej nocy separatyści, lekceważąc zawieszenie broni, do dziesięciu razy ostrzelali posterunki armii ukraińskiej.
W nocy z piątku na sobotę prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przedłużył okres obowiązywania zawieszenia broni - pierwotnie obowiązującego od 20 do 27 czerwca wieczorem - do godz. 22 (21 czasu polskiego) w poniedziałek, 30 czerwca.
UE przedstawiła w piątek separatystom czteropunktowe ultimatum, którego warunki mają zostać spełnione do 30 czerwca. Składają się na nie: przywrócenie kontroli władz ukraińskich nad trzema przejściami granicznymi; zawarcie porozumienia umożliwiającego OBWE monitorowanie przestrzegania rozejmu; uwolnienie zakładników, w tym obserwatorów OBWE; rozpoczęcie rzeczowych negocjacji na temat wdrażania planu pokojowego Poroszenki.
Więcej na ten temat:
Poroszenko do Putina: trzeba wzmocnić kontrolę granicy rosyjskiej
Manifestacja w Kijowie na rzecz wprowadzenia stanu wojennego
Szef niemieckiej dyplomacji: uwolnieni obserwatorzy są w Doniecku
Poroszenko do Putina: trzeba wzmocnić kontrolę granicy rosyjskiej
Manifestacja w Kijowie na rzecz wprowadzenia stanu wojennego
Szef niemieckiej dyplomacji: uwolnieni obserwatorzy są w Doniecku