ŚwiatSeparatyści zagrozili spaleniem szkoły i powieszeniem dyrektora, jeśli dojdzie do głosowania

Separatyści zagrozili spaleniem szkoły i powieszeniem dyrektora, jeśli dojdzie do głosowania

"Zawiśniesz, jeśli tu będzie lokal wyborczy". Takie groźby usłyszał dyrektor jednej ze szkół w kontrolowanym przez separatystów Artiomowsku w obwodzie donieckim - informują lokalne media.

Separatyści zagrozili spaleniem szkoły i powieszeniem dyrektora, jeśli dojdzie do głosowania
Źródło zdjęć: © AFP | Vasily Maximov

20.05.2014 | aktual.: 20.05.2014 15:28

Ukraińskie wybory prezydenckie w obwodzie donieckim stoją pod znakiem zapytania. Kilka dni temu reporterzy WP.PL dowiedzieli się, że gotowych jest zaledwie 10% komisji. A i te mogą mieć poważne problemy z przeprowadzeniem głosowania. Oficjalne władze donoszą, że lokale są zamykane i pilnowane, a separatyści domagają się wydania kart uprawnionych do głosowania. Nawet w proukraińskim Dobropolu nie we wszystkich wskazanych miejscach może udać się je przeprowadzić.

Zwolennicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej twierdzą, że nie dopuszczą do głosowania na tym terenie.. - Nie będzie wyborów ukraińskiego prezydenta na nieukraińskiej ziemi - oświadczył lider DLR Denis Puszylin.

W kontrolowanym przez rebeliantów Artiomowsku, jako jeden z lokali wyborczych wskazano budynek miejscowej szkoły. W placówce pojawili się zamaskowani mężczyźni i zastraszyli personel. Zagrozili spaleniem szkoły i powieszeniem dyrektora, jeśli dojdzie tu do głosowania.

Według informacji lokalnych mediów ludzie boją się pracować w komisjach wyborczych. Nikt nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa ani im, ani tym, którzy chcieliby zagłosować na swojego kandydata.

Wybory prezydenckie na Ukrainie mają odbyć się 25 maja.

Aleh Barcewicz i Konrad Żelazowski z Ukrainy specjalnie dla WP.PL

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)