Separatyści w Słowiańsku przygotowują się do szturmu na miasto
Separatyści w Słowiańsku przygotowują się do ewentualnego szturmu na miasto ustawiając wyrzutnie rakietowe będące w stanie niszczyć helikoptery, czołgi, transportery i schrony w promieniu dwóch kilometrów. Minsterstwo Obrony twierdzi jednocześnie, że podkładają oni ładunki wybuchowe w budynkach użyteczności publicznej i grożą, że je zdetonują, gdy do miasta wejdzie ukraińska armia.
Władimir Putin oświadczył, że Rosja wycofała wojska z granicy z Ukrainą. Wbrew tym zapewnieniom, ukraińska Służba Graniczna nadal obserwuje manewry rosyjskich wojsk przy granicy. Także ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk potwierdza, że od 1 maja liczba żołnierzy nie spadła w 200-kilometrowym pasie od rosyjskiej granicy i wynosi 38 tysięcy. Władze w Kijowie nie mają zamiaru przerywać operacji antyterrorystycznej.
Arsenij Jaceniuk odwiedził żołnierzy prowadzących działania wojenne pod Słowiańskiem. Przekazał Gwardii Narodowej 4 transportery opancerzone. Nagrodził, awansował żołnierzy i podziękował im za służbę. - Nawet jeśli Rosja ma większą armię […], to my mamy o wiele więcej woli i ducha - podkreślił premier.
Tymczasem separatyści w samym Słowiańsku przygotowują się do ewentualnego szturmu na miasto ustawiając wyrzutnie rakietowe będące w stanie niszczyć helikoptery, czołgi, transportery i schrony w promieniu dwóch kilometrów. Minsterstwo Obrony twierdzi jednocześnie, że podkładają oni ładunki wybuchowe w budynkach użyteczności publicznej i grożą, że je zdetonują, gdy do miasta wejdzie ukraińska armia.
Prorosyjscy manifestanci wtargnęli ponownie do opuszczonej przez nich rano mariupolskiej Rady Miejskiej. Wisi na niej teraz 5 flag: Rosji i Republiki Donieckiej. Manifestanci przegnali z okolic ukraińskich dziennikarzy, na miejscu pracują tylko Rosjanie.