Senator Waldemar Bonkowski zostanie wyrzucony z PiS. Za antysemickie wpisy i obyczajowy skandal
Senator Waldemar Bonkowski, którego żona oskarżała o zdradę, przemoc i romans z kobietą poznaną na miesięcznicy smoleńskiej, a który "zasłynął" antysemickimi wpisami w środku sporu na linii Polska-Izrael, zostanie wyrzucony z PiS - dowiedziała się WP. Potwierdził nam to rzecznik partyjnej dyscypliny.
To, że został złożony wniosek o wykluczenie z partii kontrowersyjnego senatora - w tej chwili "tylko" zawieszonego w prawach członka PiS - potwierdza Wirtualnej Polsce europoseł Karol Karski, rzecznik partyjnej dyscypliny. - Odbędzie się odpowiednie postępowanie. U nas nie wyrzuca się bez posiedzenia właściwego organu partyjnego, jak w Platformie Obywatelskiej - mówi polityk PiS. Tym organem ma być albo Sąd Dyscyplinarny, albo Komitet Polityczny PiS.
Karski dodaje, że senator Bonkowski "nie ma dziś żadnych uprawnień, by reprezentować partię" i że de facto "już jest wykluczony". Choć oczywiście musi zapaść w tej sprawie formalna decyzja, o której partia oficjalnie poinformuje po zakończeniu postępowania dyscyplinarnego wobec Bonkowskiego. Jak dowiadujemy się u jednego z członków Komitetu Politycznego PiS, to, że senator wyleci z PiS, już jest właściwie przesądzone. - Pozbywamy się "złogów" - słyszymy.
Bonkowski: Zarzuty są absurdalne
- Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale dokładnie - mówi nam rzecznik partyjnej dyscypliny, nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego. Karol Karski podkreśla, że w przypadku Bonkowskiego chodzi przede wszystkim o antysemickie wpisy, jakie zamieszczał w mediach społecznościowych. - Kropla przepełniła czarę. W tym przypadku było to wiadro chluśnięte w tę czarę, które ją jeszcze wywróciło - mówi WP Karski. Podkreśla, że senator Bonkowski jest o wszystkim poinformowany.
Pytamy Bonkowskiego: - O niczym mnie nie informowano. Zarzuty mi stawiane są absurdalne. Tyle - mówi nam.
Po chwili dodaje: - Zawsze wierzyłem w partię i wierzę nadal, że wie, co robi.
Najbardziej kontrowersyjny senator
PiS - decyzją samego Jarosława Kaczyńskiego - zawiesiło Bonkowskiego w lutym, kiedy senator zamieścił na Facebooku kontrowersyjny film. Sprawę nagłośnili dziennikarze Radosław Gruca (po jego tekście Bonkowski został zawieszony) i Marcin Makowski. Wideo "Jak Żyd Żyda gonił na śmierć" zostało zmontowane z nazistowskich materiałów propagandowych. Przedstawiało żydowskich kapo, którzy brutalnie obchodzą się z rodakami. Był to jednak materiał wyreżyserowany przez samych Niemców. Moment, w którym senator PiS zdecydował się zamieścić nagranie, to czas, kiedy trwał spór na linii Polska-Izrael.
Bonkowski "zasłynął" także swoimi słowami na temat uchodźców i krajów afrykańskich. "Jeśli myślicie, że ci ludzie są nas w stanie ubogacić kulturowo, to współczuję. Pojedźcie sobie, zobaczcie. Powiem nawet kolokwialnie: syf, kiła i mogiła. Tych ludzi się nie da ucywilizować" - przekonywał w Senacie. O Sądzie Najwyższym mówił: "Tam chodzą stare upiory bolszewickie, ubeckie wdowy i pożyteczni idioci". Ewę Kopacz porównał kiedyś do dr. Mengele.
Jak pisały media, senator Bonkowski rozwodzi się z żoną (ta oskarżała go przemoc domową i zdradę), znalazł kochankę. Nie krył się z tym - z tajemniczą kobietą Bonkowski niejednokrotnie był widywany "na mieście", m.in. na miesięcznicach smoleńskich. O jego skomplikowanym życiorysie pisał "Fakt".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl