Senat o IPN: gloryfikowanie i odpieranie
Gloryfikowanie mordów politycznych powojennego podziemia zarzucił IPN wicemarszałek Senatu Ryszard Jerzembowski (SLD). Stanowczo się z tym nie zgadzam - replikował prezes IPN Leon Kieres. W Senacie trwa debata nad sprawozdaniem Kieresa z działalności za
miniony okres.
Jarzembowski zarzucił IPN, że gloryfikuje sprawców mordów powojennego podziemia. Odnosząc się do sprzeciwu Kieresa co do pomysłu wyłączenia pionu śledczego z IPN ironizował, że "może by jeszcze sądownictwo osobne zrobić". Zarzucił także Kieresowi, że oddziałem IPN w Gdańsku kieruje astronom. "Czy chodzi o to, by wnikliwie patrzył na czerwone gwiazdy?" - pytał.
Te zarzuty odbieram osobiście - odpowiadał Jerzembowskiemu prof. Kieres. Stanowczo nie zgodził się z tym zarzutem gloryfikacji sprawców mordów i poprosił Jarzembowskiego o dowody.
Kieres dodał, że tego typu czyny są i będą badane przez IPN; zwrócił jednak uwagę, że ich sprawcy byli już osądzeni i skazani, często w warunkach urągających praworządności. "Jeżeli ktoś mówi, że IPN ma się tym zająć, dezawuuje działania władz PRl z lat 40. i 50." - powiedział.
Kires podkreślił, że w IPN są osoby z różnym wykształceniem, a szef oddziału w Gdańsku ma za sobą studia podyplomowe i doświadczenie administracyjne.
Prof. Kieres powtórzył, że usytuowanie pionu śledczego w IPN dobrze służy polskiej racji stanu, bo odciąża prokuraturę powszechną od prac przez które społeczeństwo ocenia prokuraturę, czyli przestępstw popełnianych aktualnie.(reb)