Seksafera w więzieniu. Jest śledztwo

Prokuratura Łódź-Widzew wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy służby więziennej z Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi. Sprawa ma dotyczyć dopuszczenia do kontaktów intymnych więziennego wychowawcy z aresztowaną ws. Amber Gold Katarzyną P.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Thomas Samson

W poniedziałek przesłuchana w tej sprawie została "kobieta, która jest osadzona w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi" - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Nie chciał potwierdzić, że była to Katarzyna P.

- Nie mogę udzielić więcej informacji w tej sprawie, także co do treści złożonych przez osadzoną zeznań - zaznaczył Kopania. Dodał jedynie, że prokuratura gromadzi dowody w tej sprawie; czeka też na materiały z wewnętrznego postępowania prowadzonego przez Służbę Więzienną.

Rzecznik prokuratury kolejny raz nie chciał odnieść się do informacji medialnych o ciąży Katarzyny P. Zaznaczył jedynie, że z informacji, które posiada prokuratura wynika, iż nie ma przeszkód, by kobieta przebywała w warunkach pozbawienia wolności.

Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy służby więziennej z ZK nr 1 złożył do prokuratury Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej. Równolegle również SW prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Według "Dziennika Łódzkiego", który powołuje się na anonimowe źródła, w Zakładzie Karnym nr 1 doszło do zbliżenia w pokoju wychowawców między osadzoną a jednym z funkcjonariuszy służby więziennej. Schadzka - według doniesień gazety - miała odbyć się za zgodą i akceptacją obu stron, a kobieta zaszła w ciążę.

Według informacji medialnych, kobietą tą jest Katarzyna P., od dwóch lat aresztowana w sprawie Amber Gold. Nie ma możliwości kontaktu ze swoim mężem Marcinem P. - byłym szefem tej spółki - który przebywa w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim.

W związku z tą sprawą - według informacji "DŁ" - zwolniony został dyrektor zakładu karnego. Rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi Bartłomiej Turbiarz potwierdził w rozmowie z Polską AgencjĄ Prasową jedynie fakt odwołania dyrektora ZK nr 1. Nikt oficjalnie nie potwierdza doniesień dotyczących ciąży Katarzyny P.

Śledztwo w sprawie Amber Gold jest przedłużone do końca sierpnia, ale prokuratura chce w czerwcu skierować do gdańskiego sądu akt oskarżenia.

Według prokuratury Marcin P. i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili w sumie ok. 18 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie prawie 851 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.

Marcin P. jest podejrzany obecnie w sumie o 24 przestępstwa, jego żonie zarzucono ich 17. Obok oszustwa znacznej wartości zarzuca się im m.in. poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych.

Podejrzani - według prokuratury - nie przyznają się do zarzutów i odmawiają składania wyjaśnień. Obojgu grozi kara do 15 lat więzienia.

Zdaniem prokuratury, Amber Gold - firma, która miała inwestować w złoto oraz inne kruszce i kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji - od początku była tzw. piramidą finansową i z takim zamiarem powstała. Nie ma zaś dowodów, że spółka była finansowa z nielegalnych źródeł np. przez grupy przestępcze, ani, że w spółce dochodziło do prania brudnych pieniędzy. Z opinii finansowo-księgowej przygotowanej przez Ernst&Young Audyt Polska wynika, że spółki pozyskała z lokat 851 mln zł, z czego zaledwie ponad 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być ich zabezpieczeniem.

Z bilansu spółki wynika, że prezes Amber Gold Marcin P. i jego żona wypłacili sobie z tytułu wynagrodzenia za pracę oraz zleceń w sumie 18,8 mln zł "pensji". Ostatecznie zainwestowane pieniądze przed upadkiem spółki odzyskało zaledwie ok. 3 tys. z ok. 18 tys. jej klientów.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nowi posłowie PiS w Sejmie. Wśród nich były wiceminister
Nowi posłowie PiS w Sejmie. Wśród nich były wiceminister
Polska jako nowa potęga militarna Europy. "Mamy takie powiedzenie"
Polska jako nowa potęga militarna Europy. "Mamy takie powiedzenie"
Tysiące Niemców bez prądu. Policja podejrzewa ekstremistów
Tysiące Niemców bez prądu. Policja podejrzewa ekstremistów
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym
Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków
Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków
Nawrocki o Putinie w Finlandii. "Gotowy do ataku na kolejne państwa"
Nawrocki o Putinie w Finlandii. "Gotowy do ataku na kolejne państwa"
Deklaracja ze strony Litwy. Mowa o "zacieśnianiu współpracy"
Deklaracja ze strony Litwy. Mowa o "zacieśnianiu współpracy"
"Brakuje słów". Pokazał, co Rosjanie zrobili emerytom
"Brakuje słów". Pokazał, co Rosjanie zrobili emerytom
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję