Seks na plebanii pod portretem papieża
Prawie 90 tysięcy zdjęć i filmów. A na nich: seks oralny z mężczyzną. Dzieci całujące inne dzieci. Chłopiec przebrany za rzymskiego gladiatora, inny ubrany w sukienkę. To, co znaleziono na plebanii księdza Wojciecha Gila (36l.), jest odrażające. O gorszących materiałach opowiada dominikańska dziennikarka, która przyjechała złożyć zeznania w polskiej prokuraturze.
Jak twierdzi, dowody są niepodważalne. Nie ma wątpliwości, że niektóre z tych zdjęć – w tym dorosłego i chłopca uprawiającego seks oralny – zostały wykonane w pokoju, w którym mieszkał ksiądz. Widać te same meble i portret papieża Benedykta XVI wiszący na ścianie.
Alicja Ortega jest dziennikarką, która zajmowała się sprawą ks. Gila i podejrzeń o pedofilię. W polskiej prokuraturze stawiła się jako świadek. Według dziennikarki, filmy które zdobyła podczas dziennikarskiego śledztwa, były nagrywane w domu księdza Gila. To, co znalazło się na filmach, jest przerażające. Widać tam dzieci uprawiające seks oralny z dorosłymi mężczyznami. – Na komputerze księdza Gila znaleziono filmy wideo, na których dzieci wykonują czynności seksualne z dorosłymi. Te filmy były na twardym dysku jego komputera, który znajdował się w sypialni księdza – ujawniła Ortega.
Według TVN24 na filmach i zdjęciach widać m.in. dzieci dominikańskie i z innych krajów uprawiające seks oralny z dorosłymi mężczyznami, całujących się nieletnich chłopców oraz mężczyzn w czasie stosunku z dziećmi, które – zdaniem dominikańskich władz – mogą być pod wpływem narkotyków. Znaleziono również zdjęcia nieletnich przebranych za gladiatorów, chłopców w zaskakujących pozycjach, z widocznymi genitaliami. Na niektórych fotografiach w tle widać wizerunek Benedykta XVI (86l.) wiszący na ścianie.
Według Alicji Ortegi, materiały te nagrywano w domu ks. Gila. Dziennikarka nie przekazała jednak prokuraturze tych nagrań i zdjęć. Polskim śledczym mają je przekazać prokuratorzy z Dominikany. Nasi prokuratorzy oficjalnie nie ujawniają treści zeznań Ortegi. Według nieoficjalnych informacji, jej zeznania to na razie zbyt mało, by zatrzymać księdza. – Dziennikarka z Dominikany, w ciągu kilku dni prześle zgromadzone przez siebie dowody do Polski – zapowiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak. Prokuratura liczy przede wszystkim na materiał dowodowy zgromadzony przez dominikańskich śledczych. Ma nadzieję, że trafią do Polski w ciągu niespełna dwóch tygodni.
Polecamy w internetowym wydaniu Fakt.pl: Papież do pierwszej komunii szedł w dziewczęcych bucikach