Sekretarz ONZ: junta birmańska trochę bardziej "elastyczna"
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun,
który przyleciał do Birmy, aby próbować przekonać
władze tego kraju, by nie utrudniały dostarczania pomocy
międzynarodowej dla ofiar cyklonu Nargis, powiedział, że junta
wojskowa nieco "uelastyczniła" swe stanowisko.
22.05.2008 | aktual.: 22.05.2008 19:04
Ban Ki Mun oświadczył w rozmowie z dziennikarzami: pojawiły się ostatnio pewne oznaki większej elastyczności ze strony birmańskich generałów.
W pierwszym dniu wizyty sekretarz generalny ONZ w czasie trzygodzinnego lotu obejrzał z pokładu śmigłowca straszliwe zniszczenia, jakie wyrządził cyklon w delcie rzeki Irawadi. Pod koniec dnia powrócił do Rangunu, gdzie będzie kontynuował rozmowy mające skłonić władze wojskowe do przyjęcia pomocy dla 2,4 miliona poszkodowanych wskutek katastrofy naturalnej.
Co najmniej 133 600 osób zginęło lub zaginęło wskutek cyklonu, który nawiedził 2 i 3 maja liczącą 57 milionów mieszkańców Birmę, jeden z najbiedniejszych i najbardziej izolowany od świata kraj regionu.
Narody Zjednoczone są tu obecne, aby pomóc ciężko doświadczonej ludności; cały świat chce spieszyć z pomocą Birmie - powiedział Ban Ki Mun.
W poniedziałek, w dwa tygodnie po przejściu cyklonu, od junty wojskowej wyszły pierwsze sygnały świadczące o tym, że gotowa jest wpuścić do kraju zagraniczne ekipy lekarskie i zgodzić się, by pomoc międzynarodową koordynowało Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN).
W piątek Ban Ki Mun ma się spotkać z szefem junty rządzącej, generałem Than Shwe.
Jest to pierwsza wizyta sekretarza generalnego ONZ w Birmie od 1964 roku. Junta wojskowa rządzi w tym kraju od 1962 r.