PolitykaSejmowa debata nad wnioskiem PiS - komentarze ministrów na Twitterze

Sejmowa debata nad wnioskiem PiS - komentarze ministrów na Twitterze

Ministrowie gabinetu Donalda Tuska na Twitterze komentowali sejmowe wystąpienie prezesa PiS, który przedstawiał wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. "Kaczyński mija się z prawdą" - napisała minister Barbara Kudrycka, odnosząc się do zarzutów, że jest mniej pieniędzy na naukę.

Sejmowa debata nad wnioskiem PiS - komentarze ministrów na Twitterze
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

07.03.2013 18:50

Kaczyński zarzucał rządowi m.in., że zmniejszył wydatki budżetowe na szkolnictwo wyższe. - Jeżeli chodzi o naukę, to ostatnio także zmniejszane są wydatki: 0,82 proc. PKB do 0,75 proc. PKB. Można powiedzieć, że ta cała sfera - oświata, oświata wyższa, nauka - to kolejny potężny zarzut, to kolejny dowód na złe rządzenie - podkreślił prezes PiS.

"Kaczyński mija się z prawdą. Od 2008 r. nakłady na naukę wzrosły o 2,3 mld zł, na szkolnictwo wyższe o 2,9 mld przy spadku liczby studentów" - napisała na Twitterze Kudrycka.

"Mówimy o innym kraju"

Prezes PiS, mówiąc o polityce zagranicznej rządu, ocenił, że w wyniku działań gabinetu Donalda Tuska w relacjach polsko-rosyjskich obowiązuje wola Rosji. Politykę rządu w stosunku do Niemiec nazwał "hołdami berlińskimi" i "niebywałym klientyzmem".

"Polska polityka zagraniczna to według Prezesa PiS mikromania, serwilizm i klientyzm. Wczoraj w W-wie Trójkąt Weimarski i Grupa Wyszehradzka razem" - odpowiedział Kaczyńskiemu na Twitterze szef MSZ Radosław Sikorski. Nawiązał w ten sposób do środowego spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej, prezydenta Francji oraz kanclerz Niemiec.

A potem w rozmowie z dziennikarzami Sikorski mówił: "Miałem wrażenie, że prezes PiS mówi o innym kraju. Przypomnę, że wczoraj tu w Warszawie był prezydent Francji, kanclerz Niemiec i premierzy Grupy Wyszehradzkiej".

Jak zaznaczył, w ramach polskiego przewodnictwa w grupie doszło pierwszy raz do spotkania i do ogłoszenia ważnych inicjatyw w dziedzinie polityki obronnej na wspólnym posiedzeniu Grupy Wyszehradzkiej i Trójkąta Weimarskiego. "W takiej konfiguracji, w której Polska odgrywa ważną rolę, bo jesteśmy i reprezentantem naszego regionu w jądrze decyzyjnym UE, i do Warszawy zapraszamy najważniejszych autorów integracji europejskiej" - powiedział.

"Tymczasem 24 godziny później słyszę w Sejmie, że według prezesa Kaczyńskiego polska polityka zagraniczna to mikromania, serwilizm i jeszcze parę rzeczy, które kompletnie nie przystają do rzeczywistości rosnącej roli Polski w Europie" - powiedział Sikorski.

Pytany, jak ocenia odtworzenie przemówienia Glińskiego na tablecie, powiedział, że ten manewr był nieudany. "Polityk, który pasywnie stoi i trzyma w ręku gadżet po to, żeby inny polityk znacznie niższej rangi mógł w tym gadżecie występować... To było ryzykowne i nieudane" - ocenił Sikorski.

"Bardzo się dziwię, przykro"

Minister obrony Tomasz Siemoniak napisał, że sformułowanie Kaczyńskiego "Po co takie wojsko?" uderza przede wszystkim w tysiące żołnierzy służących krajowi. "Bardzo się dziwię, przykro" - dodał.

Siemoniak ocenił też, że słowa lidera PiS "Po co ta armia w ogóle istnieje?" zapamięta wielu żołnierzy i cywilnych pracowników wojska.

Minister za "bardzo demagogiczne" uznał też porównanie przez prezesa PiS Polski do państw neutralnych (Szwecji i Finlandii) w kontekście wojska i systemu rezerw. Jako "dziwny" określił zarzut Kaczyńskiego co do wycofywania się z Afganistanu. "Przecież całe NATO się wycofuje w 2014, Polska razem z sojusznikami" - podkreślił szef MON.

"Zgoda z prezesem JK, że polska armia nie powinna być ekspedycyjna, tylko przygotowywana do obrony z NATO terytorium PL. Tak teraz działamy" - napisał na Twitterze Siemoniak.

Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu zarzucił rządowi, że nie dba o bezpieczeństwo Polski - wymienił w tym kontekście redukcję polskiej armii i kwestie energetyczne. Jak zauważył, polska armia została zredukowana, ma wielokrotnie mniejsze możliwości mobilizacyjne niż np. w krajach skandynawskich, sześć razy niższe niż średnia w UE.

"To jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale jawnie sprzeczne z konstytucją, która wyraźnie mówi, że zadaniem naszych sił zbrojnych jest ochrona granic. A ta armia w oczywisty sposób do ochrony granic nie jest zdolna" - powiedział Kaczyński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)