Sejm trzymał kciuki za Małysza
W czasie piątkowego posiedzenia Sejmu prowadzący obrady wicemarszałek Janusz Wojciechowski poinformował posłów o zdobyciu przez Adama Małysza drugiego złotego medalu narciarskich mistrzostw świata w skokach.
Marszałek Sejmu Marek Borowski, który konkurs w Val di Fiemme oglądał w telewizji w swoim gabinecie, zaraz po zwycięstwie Adama Małysza, przesłał do niego list następującej treści:
"Przyznam, że kłopot mam nie lada, jakich to słów użyć gratulując Panu zdobycia dwóch tytułów mistrza świata w Val di Fiemme. A ponieważ zewsząd płyną pod Pana adresem wyrazy zachwytu, to trudno mi będzie ustrzec się powtórzeń. Najkrócej więc skwituję - niebotyczny wynik, niebotyczne osłupienie rywali, no i wreszcie, bo nie mogło być inaczej, niebotyczna euforia i duma nas wszystkich. Czegóż zatem można życzyć Mistrzowi po osiągnięciu takich sukcesów - chyba jedynie tego, o czym sam Pan marzył, bo nasze marzenia już Pan spełnił. Chociaż? Rywalizacja o Kryształową Kulę nie jest jeszcze zakończona" - napisał marszałek Sejmu. (mag)