Sejm o lustracji, "Solidarnym państwie" i radiofonii
Rozpoczęło się pierwsze po feriach zimowych posiedzenie Sejmu. Posłowie rozpatrują senackie poprawki do prezydenckiej nowelizacji ustawy lustracyjnej. Sejm podejmie także kolejną próbę powołania sejmowej komisji do spraw rządowego programu "Solidarne państwo" oraz zajmie się także projektem zmian w ustawie o radiofonii.
14.02.2007 | aktual.: 14.02.2007 10:02
Senat proponuje m.in. rozszerzenie listy osób podlegających lustracji także o szefów organizacji młodzieżowych. Lustracji podlegać mieliby też członkowie kierownictwa NBP. Senat przyjął poprawkę, dzięki której wystarczy, że osoba podlegająca lustracji z powodu pełnienia różnych funkcji publicznych, złoży jedno oświadczenie.
Senatorowie odrzucili natomiast poprawki, które zmierzały do rezygnacji z lustracji wszystkich dziennikarzy i do zawężenia publikowanego przez IPN katalogu osób uznanych przez służby PRL za współpracowników.
Do czterech razy sztuka?
Posłowie po raz kolejny zajmą się wyborem składu komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z koalicyjnym programem rządowym "Solidarne Państwo". Sejm już trzykrotnie próbował wybrać skład komisji. Nie uczynił tego, gdyż swoich przedstawicieli nie zgłosiły do niej kluby opozycyjne: PO, SLD i PSL. Jak tłumaczą, nie zrobią tego dopóki rząd nie przekaże Sejmowi pakietu ustaw, jakimi miałaby się zająć komisja.
Posłowie będą także decydować, czy skierować do komisji "Solidarne Państwo" rządowy projekt zmian w ustawie o systemie oświaty, który zakłada m.in. wprowadzenia mundurków szkolnych i monitoringu w szkołach oraz zagwarantowania nauczycielom ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. Taki wniosek złożyli posłowie Ligi. Według pozostałych klubów, projektem powinna zająć się komisja edukacji.
Uchronić Wildsteina
Sejm zajmie się przygotowanym przez PiS projektem zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Chodzi o wykreślenie zasady, że w radzie nadzorczej TVP decyzje zapadają większością głosów. Celem tej zmiany jest uchronienie prezesa TVP Bronisława Wildsteina przed możliwością odwołania przez koalicjantów z Samoobrony i LPR, którzy mają teraz większość w radzie nadzorczej telewizji. Mają w niej 5 członków, podczas gdy PiS - trzech
Taki układ sił w radzie powstał po wyborze Sławomira Skrzypka na prezesa NBP. W zamian za poparcie Skrzypka LPR zażądała miejsc w radzie nadzorczej TVP. W radzie jest też jedno wolne miejsce - właśnie po Skrzypku - który zasiadał w niej jako reprezentant skarbu państwa.