„Sejm nie może być dziadowski”
Mimo cięć budżetowych, marszałkowie Sejmu i Senatu zdecydowali o zwiększeniu nakładów na funkcjonowanie klubów i kół zrzeszających parlamentarzystów – dowiedział się serwis internetowy tvp.info.
Zarządzenie marszałków Bronisława Komorowskiego i Bogdana Borusewicza, do którego dotarł serwis internetowy tvp.info, jest datowane na 26 stycznia 2009 roku. Fundusze zwiększono miesięcznie o ponad 30 złotych na każdego posła i senatora. Największe kluby, czyli PiS i PO, będę dostawać na posła nie 1114, jak do tej pory, a 1146 złotych. Nakłady dla mniejszych klubów, czyli PSL i Lewicy wzrosły z 1267 na 1304. O 37 złotych wzrosły fundusze na każdego senatora. O tę samą kwotę, w odrębnym zarządzeniu, zwiększono nakłady na obsługę każdego posła niezrzeszonego.
Podwyżki będą kosztowały miesięcznie budżet Sejmu i Senatu prawie 19 tysięcy złotych, rocznie − ponad 220 tysięcy. Ostatnio nakłady na obsługę klubów i kół zwiększono w 2008 roku. Takich decyzji nie podejmuje się jednak co rok. Wcześniej nakłady wzrastały w 2006 i w 2001 roku.
Zdaniem biura prasowego Kancelarii Sejmu, zwiększenie funduszy spowodowane jest wzrostem kosztów działalności klubów i kół. − Oszacowano je na podstawie publikowanych przez GUS wskaźników wzrostu wynagrodzeń oraz cen towarów i usług − informuje biuro prasowe.
Nakłady zwiększono jednak w momencie, gdy Kancelaria Sejmu dokonuje cięć wydatków. W ramach oszczędności budżet sejmowy na rok 2009 ograniczono o 37 milionów, czyli o około 10%. Na przyszłe lata przełożono m.in. ocieplenie budynków Sejmu i remonty kanalizacji. Niedawno do Kancelarii Sejmu trafiło też pismo z Ministerstwa Finansów, w którym zwróciło się ono z prośbą o przeanalizowanie wydatków i zastanowienie się nad możliwością przeprowadzenia oszczędności.
Szef Komisji Regulaminowej i Spraw Poleskich Jerzy Budnik (PO) wyjaśnia, że decyzję o zwiększeniu nakładów na funkcjonowanie klubów i kół podjęto pod koniec minionego roku, gdy nie było jeszcze pewne, jakie rozmiary osiągnie kryzys gospodarczy. − Gdyby kierownictwa klubów miały takie informacje wcześniej, być może zadowoliłyby się tym, co dostawały w minionym roku − mówi. − Wzrost nakładów nie jest jednak bezcelowy. Z roku na rok wzrastają koszty, szczególnie osobowe − dodaje.
W ostatnim czasie podjęto też decyzję o zwiększeniu ryczałtu na funkcjonowanie biur poselskich i senatorskich.. Miesięczny ryczałt wzrósł o tysiąc złotych do poziomu ponad 11 tysięcy. Od stycznia o 400 złotych wzrosły też pensje posłów i senatorów. Podwyżki będą jednak obowiązywały tylko do końca lutego, bo Sejm uchwalił już rządowy projekt ustawy przywracający poziom wynagrodzeń z 2008 roku.
− Zastanawiam się, jak zwiększenie nakładów na funkcjonowanie klubów i kół ma się do oszczędności, które chce wdrożyć Kancelaria Sejmu − pyta były szef Komisji Regulaminowej i Spraw Poleskich Marek Suski. Dodaje jednak, że decyzja marszałków Sejmu i Senatu jest sensowna. − Pracownicy klubów i kół zarabiają dosyć cienko, zazwyczaj poniżej średniej krajowej. To niewiele jak na fachowca − mówi. − Wiem, że w społeczeństwie przeważa opinia, iż Sejm powinno się zaorać, ale to chyba nie byłoby najlepsze rozwiązanie. Nie można powodować sytuacji, że najbardziej dziadowskie pensje będę w Sejmie, który jest głównym ciałem ustawodawczym w Polsce.. Od tego zależą miliardy. Jeśli źle opłacani prawnicy popełnią błąd w projekcie ustawy, straty finansowe mogą być ogromne − zaznacza polityk PiS. (kab)
Wiktor Ferfecki