Sejm: kluby o terminie sprawozdania w sprawie afery Rywina
PSL najpewniej poprze pomysł LPR i kluby wspólnie złożą w Sejmie projekt uchwały, zobowiązującej sejmową komisję śledczą badającą aferę Rywina do przedstawienia sprawozdania do 15 lutego - poinformował lider LPR Roman Giertych. Poparcie dla projektu zapowiedziała też Samoobrona.
05.01.2004 | aktual.: 05.01.2004 12:50
Lider LPR zapowiedział, że projekt najprawdopodobniej zostanie złożony we wtorek wieczorem. Giertych podkreślił, że trwają też rozmowy z PiS. Członkowie PiS mieliby poprzeć projekt, jeśli termin złożenia raportu zostanie przesunięty na koniec lutego.
Szef klubu PiS Ludwik Dorn przyznał w rozmowie z PAP, że jego klub będzie się musiał nad tą propozycją zastanowić. "Do połowy czy końca lutego sporządzenie raportu jest możliwie, natomiast ciągle komisja nie dysponuje niektórymi ważnymi materiałami dowodowymi" - powiedział Dorn. Chodzi na przykład o zapisy komputerowych twardych dysków - m.in. o dysk z komputera Aleksandry Jakubowskiej w Ministerstwie Kultury.
Dorn dodał jednak, że PiS bardzo jasno opowiada się przeciwko przeciąganiu prac komisji. "Były one przeciągane, bo wnioski dowodowe składane w lutym zeszłego roku przez posła Zbigniewa Ziobrę były odrzucane, a potem część z nich po paru miesiącach została przyjęta, a były to wnioski dość kluczowe, co spowolniło pracę komisji" - powiedział szef klubu PiS.
Podkreślił, że PiS rozważy wszystkie "za i przeciw". Dodał, że termin połowy albo raczej końca lutego jest terminem, który umożliwia sporządzenie sprawozdania komisji.
Grzegorz Schetyna (PO) powiedział, że jego klub nie poprze pomysłu, by narzucić komisji termin zakończenia prac.
Członek komisji śledczej Jerzy Szteliga (SLD) zapowiedział, że Sojusz nie poprze wniosku LPR. "Jest jedna rzecz, która z pewnością łączy wszystkich członków komisji - chcieliby już od wielu miesięcy zakończyć to wszystko, co ma miejsce. Jednak narzucanie w sposób regulaminowy czy też polityczny terminu to jest nie do przyjęcia. My mamy wykonać porządnie robotę, zgodnie z uchwałą parlamentu, a nie ją spaprać" - powiedział Szteliga.