Sejm i Senat za powołaniem Jarosława Szarka na prezesa IPN
• Przed głosowaniem w Sejmie odbyła się burzliwa dyskusja
• Kandydatury Szarka nie poparli posłowie PO
• Szczerba: Szarek nie zasługuje na bycie szefem IPN
• Chodziło o jego wypowiedzi na temat mordu w Jedwabnem
• Kandydat na prezesa IPN powiedział, że "wykonawcami" zbrodni byli Niemcy
• Szczerba: Szarek przyjął "skandaliczną narrację"
• Szarka bronił Winnicki, mówiąc: PO urządza raban
21.07.2016 | aktual.: 21.07.2016 17:44
Sejm powołał Jarosława Szarka na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W głosowaniu kandydaturę Szarka poparło 256 posłów; 166 było przeciw, 13 wstrzymało się od głosu. Z decyzją zgodził się również Senat akceptując jego wybór. W tajnym głosowaniu poparło go 59 senatorów, 18 było przeciw, a jeden senator wstrzymał się od głosu.
By Szarek mógł formalnie objąć swój urząd, musi jeszcze zostać zaprzysiężony przez Sejm - co ma stać się w piątek.
Tuż przed wyborem nowego prezesa IPN poseł PO Michał Szczerba protestował w Sejmie przeciwko kandydaturze dr. Jarosława Szarka z powodu jego wypowiedzi o zbrodni w Jedwabnem. Zdaniem Szczerby, Szarek "przyjął skandaliczną narrację w tej sprawie".
Przed głosowaniami poseł Platformy domagał się przerwy w obradach, na co Sejm w głosowaniu nie wyraził zgody.
W ocenie Szczerby dr Jarosław Szarek - 53-letni absolwent Wydziału Historii na UJ, obecnie pracownik IPN w Krakowie - nie zasługuje na bycie szefem IPN z powodu jego wypowiedzi na temat mordu w Jedwabnem.
Poseł PO przypominając niedawną publiczną wypowiedź minister edukacji Anny Zalewskiej o zbrodni w Jedwabnem podkreślił, że "tę skandaliczną, niedopuszczalną narrację przyjął kandydat na prezesa IPN pan doktor Jarosław Szarek" - mówił Szczerba. W programie TVN24 Zalewska pytana o Jedwabne mówiła, że zbrodni dokonali "antysemici", i że z tą sprawą wiążą się "zawiłości historyczne".
W ten sposób poseł Platformy odniósł się do słów dr. Szarka, który we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości był pytany o mord w Jedwabnem. Kandydat na prezesa IPN powiedział wówczas, że "wykonawcami tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru - pod przymusem - grupkę Polaków".
- I tutaj odpowiedzialność w pełni za tę zbrodnię pada na niemiecki totalitaryzm. Polskie Państwo Podziemne wszelkie przejawy kolaboracji z Niemcami, szmalcownictwa, karało śmiercią - mówił Szarek.
Winnicki: PO urządza raban
Dr Szarka bronił w Sejmie poseł Robert Winnicki (niez.), który podkreślił, że kandydat na prezesa IPN będzie prowadził właściwą politykę historyczną. - Oczekuję od wysokiej izby, że antypolska polityka historyczna nie będzie tutaj promowana - mówił Winnicki.
W ocenie Winnickiego, PO "urządziło raban". - To skandal - stwierdził. Zaznaczył, że odpowiedzialność za zbrodnię ponoszą Niemcy. - To prawda historyczna, której państwo polskie powinno na arenie międzynarodowej bronić - podkreślał.
Prezesa IPN na pięcioletnią kadencję powołuje Sejm, za zgodą Senatu, zwykłą większością głosów. W poniedziałek Kolegium IPN wyłoniło Szarka spośród czterech uczestników konkursu na prezesa.
Dr Jarosław Szarek (ur. w 1963) jest absolwentem Wydziału Historycznego UJ; doktoryzował się na na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Po 13 grudnia 1981 r. zaangażowany w działalność opozycyjną, uczestniczył w pomocy internowanym i więzionym, kolportował i drukował podziemną prasę. Obecnie jest pracownikiem IPN w Krakowie. Jest autorem wielu artykułów i książek historycznych o najnowszych dziejach Polski.
W 2007 roku został odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi za zasługi w dokumentowaniu prawdy o najnowszej historii Polski.