Sejm będzie głosował ws. wniosku o przerwę w obradach
Wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak
powiedział po obradach Prezydium Sejmu, że głosowanie w sprawie
zgłoszonego przez PiS wniosku o przerwę w posiedzeniu Izby do 17
października, odbędzie się o godz. 12 lub 17. W czwartek Sejm miał debatować i głosować nad wnioskami o samorozwiązanie Sejmu złożonymi przez PO i SLD.
12.10.2006 | aktual.: 12.10.2006 12:13
Głosowania odbędą się albo o godz. 12, albo do godz. 17 będzie ogłoszona przerwa, aż posłowie będą mogli się zebrać w sali posiedzeń i wówczas odbędzie się głosowanie - poinformował dziennikarzy Olejniczak.
Wniosek o przerwę w obradach PiS motywuje "koniecznością przeprowadzenia dodatkowych ustaleń związanych z aktualną sytuacją polityczną oraz potrzebą prac nad rządowym projektem ustawy budżetowej na rok 2007 i wpływu wniosku o samorozwiązanie Sejmu na przedmiotowy projekt".
Wcześniej Wojciech Olejniczak powiedział, że PiS wnioskuje o przerwanie posiedzenia Sejmu do 19 października. Miał o tym poinformować szef klubu PiS Marek Kuchciński na prezydium Sejmu.
O godz. 12.30, według porządku posiedzenia Sejmu, posłowie mieli zacząć rozpatrywanie wniosków PO i SLD o skrócenie kadencji. Głosowanie nad wnioskami zaplanowano bezpośrednio po debacie ok. godz. 17.
Prosimy o przerwę. Jest wniosek o samorozwiązanie, cały czas dążymy do tego, by mieć koalicję większościową. Sprawa jest tak poważna, że zwracamy się z prośbą, by mieć jeszcze trochę czasu- powiedział dziennikarzom wiceszef klubu PiS Krzysztof Tchórzewski.
Marszałek Sejmu Marek Jurek podkreślił w czwartek, że wnioski o samorozwiązanie Sejmu muszą być głosowane podczas obecnego posiedzenia Izby. Podkreślił, że nie planuje zarządzenia przerwy w obradach, chyba, że tak zdecyduje Izba.
O 10.15 zebrało się Prezydium Sejmu, a 10.45 - Konwent Seniorów, które omawiały złożony przez PiS wniosek o przerwę w obradach.
Marszałek zapewnił, że "nie przewiduje w żadnym przypadku" zdjęcia punktu dotyczącego samorozwiązania Izby z porządku obrad.
W moim przekonaniu na tym posiedzeniu musi być przegłosowany wniosek o skrócenie kadencji Sejmu i rozstrzygnięty. W tym sensie, że musimy zdecydować, czy ta kadencja Sejmu się kończy, czy będziemy ją kontynuować, bo od tego zależą m.in. prace budżetowe, które trwają - zaznaczył marszałek. Decyzja w tej sprawie powinna być podjęta jak najszybciej- dodał.
Marszałek dopytywany, czy wniosek o przerwę w obradach nie jest obstrukcją prac Sejmu powiedział, że nie sposób podjąć decyzji wymagającej 307 głosów w Sejmie (tyle głosów wymagane jest do przyjęcia wniosku o samorozwiązanie) bez 231 posłów. Jak się doda te dwie liczby to wychodzi 538, a nasz Sejm liczy 460 osób. Nie sposób nie brać pod uwagę opinii większości Izby w sprawie, która wymaga decyzji 2/3 Izby - argumentował.