Sędziowie złożyli pozew przeciwko Sakiewiczowi. Został oddalony
38 krakowskich sędziów poczuło się urażonych i złożyło pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej" Tomaszowi Sakiewiczowi. Chodziło o stwierdzenie, że w Krakowie "działa zorganizowana grupa przestępcza". Teraz sąd oddalił ich pozew.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku premier Mateuszu Morawiecki powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej": "W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana Fransa Timmermansa (wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej - red,), aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza".
Szczególnie ten ostatni fragment jego wypowiedzi nie spodobał się sędziom z krakowskiego sądu okręgowego. Wnieśli więc do "Gazety Polskiej" o sprostowanie. Ponieważ nie zostało ono opublikowane, zwrócili się do Sądu Okręgowego w Warszawie. W pozwie żądali od redaktora naczelnego gazety, by umieścił sprostowanie.
"38 sędziów powinno umieć napisać sprostowanie"
Sędzia Agnieszka Derejczyk wyjaśniła w uzasadnieniu, że wypowiedź o "zorganizowanej grupie przestępczej" nie podlegała sprostowaniu w trybie Prawa prasowego.
– Jest to autoryzowany wywiad, nie wypowiedź autorów wywiadów, nie redaktora naczelnego, tylko wypowiedź osoby trzeciej, która też nie przesądza, że taki jest fakt. W ocenie sądu jest to opinia wyrażona przez tę osobę – cytuje jej słowa portal TVP.info.
Co więcej, sędzia uznała, że wypowiedzi nie można łączyć wprost z sędziami Sądu Okręgowego w Krakowie.
Po ogłoszeniu decyzji sądu Tomasz Sakiewicz ocenił, że samo sprostowanie było źle napisane. - 38 sędziów sądu okręgowego powinno umieć coś takiego przygotować - powiedział. Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: tvp.info, polsatnews.pl