Sędzia zrezygnowała z jednej funkcji. Ziobro pozbawił ją drugiej

Od środy prezesem Sądu Rejonowego w Wieliczce nie jest już Ewa Ługowska. Ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że powodem dymisji była "niezadowalająca efektywność". Pojawiają się wątpliwości, czy ta oficjalna wersja jest rzeczywistą przyczyną odwołania.

- Chciałabym zobaczyć te statystyki, bo Sąd Rejonowy w Wieliczce był jednym z najlepiej funkcjonujących sądów rejonowych w okręgu krakowskim. Trudno było znaleźć lepszego prezesa niż pani sędzia Ewa Ługowska. Była niezwykle oddana pracy i z powodzeniem kierowała sądem, mimo kłopotów kadrowych. Zupełnie nie rozumiem decyzji ministra - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Beata Morawiec, była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, obecnie prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Sędziów Themis.

- Zbieżność odwołania prezes Ługowskiej z jej odejściem z Kolegium Sądu Okręgowego w Krakowie jest dość zastanawiająca - oceniła Morawiec.

Zobacz też: Waldemar Żurek o kontroli CBA: czuję, że jest to działanie nieprzypadkowe

Co działo się wcześniej?

Przypomnijmy, że w poniedziałek Ługowska wraz z pięcioma innymi sędziami (Agnieszka Włodyga, Joanna Melnyczuk, Janusz Kawałek, Edyta Żyła, Anna Sikora-Ciba) zrezygnowała z członkostwa w Kolegium Sądu okręgowego w Krakowie. Zasiadają w nim osoby wydające opinie dotyczące m.in. zmian personalnych w sądzie. Powodem odejścia sędziów był brak możliwości współpracy z nową prezes sądu Dagmarą Pawełczyk-Woicką, którą mianował Ziobro.

Pierwszą decyzją prezes było odwołanie rzecznika Sądu Okręgowego Waldemara Żurka, który wprost krytykuje zmiany w sądownictwie, przeprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość.

W swoim oświadczeniu sędziowie zwrócili uwagę, że w protokole posiedzenia Kolegium, na którym złożono wniosek o odwołanie sędziego Żurka napisano o wyrażeniu przez Kolegium zgody na odwołanie Żurka. Głosowania jednak w tej sprawie nie było.

Nowym prezesem Sądu Rejonowego w Wieliczce będzie sędzia Agata Maniecka Kurotaki.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"/WP