Sędzia ręcznie sterowany przez ministra?
W czwartek wchodzi w życie nowelizacja prawa
o ustroju sądów powszechnych, wprowadzająca możliwość delegowania
sędziego bez jego zgody do innego sądu oraz 24-godzinne
postępowania o uchylenie immunitetu sędziowskiego - przypomina
"Gazeta Prawna".
30.08.2007 | aktual.: 30.08.2007 00:52
Według resortu sprawiedliwości zmiany mają doprowadzić do usprawnienia oraz zdyscyplinowania sądów. Prawnicy alarmują, że zmiany obniżą standard niezawisłości sędziowskiej i spowodują, że sądownictwo będzie ręcznie sterowane przez ministra sprawiedliwości. Krajowa Rada Sądownictwa zapowiedziała, że złoży w tej sprawie skargę do Trybunału Konstytucyjnego - podaje gazeta.
Przedstawiciele tego zawodu podkreślają, że gwarancja nieprzenoszalności sędziego nie jest jego osobistym przywilejem, a stanowi dobro społeczeństwa demokratycznego. Obywatel musi wiedzieć, że na osobę, która ma go sądzić, nie ma żadnych nacisków- podkreśla sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów w Polsce Iustitia.
Prawnicy w większości są także zgodni, że wprowadzenie sądów dyscyplinarnych, które od chwili wpłynięcia wniosku będą miały zaledwie 24 godziny na rozstrzygnięcie czy sędziemu należy odebrać immunitet, prowadzi do zastraszenia i zdyskredytowania sędziów. W dodatku sama nazwa tych sądów, nawiązująca do sądów 24-godzinnych dla chuliganów, zawiera pewną obrazę dla sędziów i godzi w ich autorytet - czytamy w "Gazecie Prawnej". (PAP)