Sędzia nie miał czasu, więc mafiosi są na wolności
Sędzia nie miał czasu napisać uzasadnienia
wyroku i dlatego skazani na kary więzienia bossowie sycylijskiej
cosa nostry wyszli na wolność - pisze "La Repubblica".
11.03.2008 | aktual.: 11.03.2008 11:14
Dziennik podkreśla, że jest to negatywny rekord włoskiego wymiaru sprawiedliwości.
Według gazety to dzięki sędziemu od sześciu lat jest na wolności dwóch mafiosów z miasta Gela na Sycylii, skazanych w 2000 roku na 24 lata więzienia, żona jednego z bossów z wyrokiem 8 lat oraz cztery inne osoby, współpracujące z mafią.
"La Repubblica" przytacza pełne oburzenia, skierowane pod adresem ministra sprawiedliwości słowa burmistrza miasta, które cieszy się ponurą sławą z powodu działalności mafii. Rosario Crocetta powiedział: Nie można pozwolić na to, by w demokratycznym państwie prawa wydawano wyrok, a sędzia w ciągu ośmiu lat nie złożył jego uzasadnienia, dzięki czemu cały mafijny klan jest na wolności i spokojnie krąży po mieście.
Sędzia, który przyczynił się do zwolnienia mafiosów, przed siedmioma laty przeniósł się z Sycylii do Mediolanu. W rozmowie z gazetą wyjaśnił, że uzasadnienie wyroku napisze dopiero za kilka miesięcy, bo na razie nie ma czasu i jest zajęty innymi procesami.
Prezes sądu w mieście Gela - informuje "La Repubblica" - interweniuje od dawna w ministerstwie sprawiedliwości i Naczelnej Radzie Sędziów w sprawie procesu, który - jak się podkreśla - jest jednym z najdłuższych w historii włoskiego sądownictwa. To skandal - mówi - i to nie jedyny, są inne podobne.
Mimo kilkakrotnych nalegań ze strony Rady nie udało się nakłonić sędziego do napisania uzasadnienia wyroku.
Sylwia Wysocka