PolskaSędzia będzie oskarżony o wzięcie łapówki od Stokłosy?

Sędzia będzie oskarżony o wzięcie łapówki od Stokłosy?

Były prezes poznańskiego sądu administracyjnego Ryszard S. może usłyszeć prokuratorski zarzut korupcji; Naczelny Sąd Administracyjny prawomocnie uchylił mu immunitet sędziowski. Podtrzymał zarazem brak zgody na zatrzymanie i aresztowanie sędziego. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga chce zarzucić sędziemu S. przyjęcie łapówki od b. senatora Henryka Stokłosy w zamian za wpływanie na korzystne decyzje sądu co do należności podatkowych tego znanego biznesmena.

11.06.2007 | aktual.: 11.06.2007 18:03

Praska prokuratura okręgowa jest zdania, że sędzia Ryszard S. w 1999 r. mógł wpływać na terminy rozpatrzenia odwołań od decyzji podatkowych. Mimo że decyzje okazały się niekorzystne dla firmy Stokłosy - Farmutilu, to rozpatrywanie ich przez poznański ośrodek zamiejscowy NSA powodowało, iż urząd skarbowy wstrzymał się z egzekucjami kilku milionów zł należności, co doprowadziło do ich przedawnienia z końcem 1999 r.

Prokuratura chce na podstawie wyjaśnień urzędniczki Ministerstwa Finansów oraz pracownika Farmutilu zarzucić sędziemu, że ten w listopadzie 1999 r. dwukrotnie przyjął 20 tys. zł łapówki od Stokłosy. Miało się to dziać w ośrodku szkoleniowym Farmutilu w pałacu w Pietronkach w Wielkopolsce. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.

W marcu sąd dyscyplinarny NSA w I instancji zgodził się na postawienie zarzutów sędziemu, ale sprzeciwił się drugiemu wnioskowi prokuratora - o zgodę na zatrzymanie i aresztowanie sędziego Ryszarda S. Od tej decyzji odwołała się zarówno prokuratura - chcąca zgody na areszt, jak i obrona - domagająca się nie uchylania immunitetu sędziemu.

Tym razem NSA doprecyzował w swej uchwale, że wydaje zgodę na postawienie sędziemu zarzutu dwukrotnego przyjęcia korzyści majątkowej. Nie podzielił natomiast argumentów prokuratury, że istnieje obawa matactwa ze strony sędziego, ani obrony, która twierdziła, że w procesie I instancji były nieprawidłowości.

W interesie ogólnospołecznym, jak i samego sędziego, jest rozpoznanie tej sprawy w trybie procesowym. Inaczej trudno wyobrazić sobie, by sędzia miał szanse obrony swego dobrego imienia - uzasadniał decyzję NSA przewodniczący składu orzekającego, sędzia Grzegorz Krzymień.

Podkreślał, że poniedziałkowa uchwała NSA nie jest "przedsądem", decydującym o winie bądź niewinności sędziego. Sąd przyznał, że obrona słusznie w swym zażaleniu wskazała na proceduralne nieprawidłowości - np. niedozwolone skorzystanie przez prokuraturę z billingów telefonu sędziego z 1999 r. Postępowanie karne nie jest zakończone, więc należy zakładać, że wykazane tu niedociągnięcia i nieprawidłowości zostaną usunięte - dodał sędzia Krzymień.

Po rozprawie, obecny w NSA prokurator Robert Kiełek nie umiał odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy, kiedy sędzia S. usłyszy zarzuty.

W śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w resorcie finansów prokuratura ustaliła, że dzięki związkom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów Stokłosa (senator w latach 1989-2005) miał uzyskiwać wielomilionowe umorzenia podatkowe. Latem 2006 r. zabezpieczono dokumenty finansowe jego firm; zarzuty korupcji przedstawiono m.in. doradcy prawnemu Stokłosy oraz dyrektorce z ministerstwa. Akt oskarżenia od kwietnia jest w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia; nie wiadomo na razie, kiedy ruszy proces.

W początku lutego wystawiono międzynarodowy list gończy za Stokłosą. Miejsce jego pobytu nie jest znane. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii. Stokłosa za pośrednictwem swoich prawników ubiega się o wydanie listu żelaznego.

Stokłosa w 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2006 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 950 mln zł - uplasował się na osiemnastym miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był piętnasty).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)