Ścigany przez Moskwę Bieriezowski ponownie w Rydze
Borys Bieriezowski, rosyjski biznesmen,
dawny oligarcha, którego Moskwa ściga za przestępstwa finansowe,
przyleciał wieczorem do stolicy Łotwy. To druga w tym roku
wizyta Bieriezowskiego w Rydze.
21.09.2005 19:50
Bieriezowski przybył na zaproszenie brata prezydenta USA, Neila Busha, który stoi na czele firmy Ingnite, zajmującej się oprogramowaniem do celów edukacyjnych. Bieriezowski jest jednym z akcjonariuszy firmy.
Agencji Interfax Bieriezowski oświadczył, że spędzi na Łotwie "kilka dni" i poświęci pobyt sprawom "związanym z projektami w dziedzinie oświaty".
Poprzednia wizyta medialnego potentata na Łotwie, dokąd przybył w lutym pod przybranym nazwiskiem, wywołała poważne napięcie w stosunkach łotewsko-rosyjskich. Moskwa uznała wówczas, że zgoda Rygi na przyjazd żyjącego na emigracji w Londynie finansisty to "nieprzyjazna akcja", i zagroziła bliżej niesprecyzowanymi konsekwencjami.
Bieriezowski przyleciał wówczas do Rygi z Tel Awiwu, posługując się wydanymi mu przez Wielką Brytanią dokumentami uchodźcy na nazwisko Płatona Jelenina. Na konferencji prasowej w Rydze wyjaśnił, że nie ma problemów z wjazdem na Łotwę, ponieważ kraj ten należy do genewskiej konwencji o statusie uchodźców.
Bieriezowski, szara eminencja Kremla za prezydentury Borysa Jelcyna, został zmuszony do emigracji w roku 2000, po konflikcie z prezydentem Władimirem Putinem. Rosja usiłowała w roku 2003 doprowadzić do ekstradycji Bieriezowskiego zarzucając mu przestępstwa prywatyzacyjne, jednak Wielka Brytania nie tylko odmówiła wydania biznesmena, lecz udzieliła mu azylu politycznego.